Okradali plebanie w całym kraju

nap /KWP

publikacja 24.11.2015 23:50

Trzej mężczyźni odpowiedzą za włamania na probostwa, jakich dokonywali w różnych diecezjach Polski.

Policjanci zatrzymali złodziei okradających plebanie. Jak mówią funkcjonarusze, sprawa jest rozwojowa Policjanci zatrzymali złodziei okradających plebanie. Jak mówią funkcjonarusze, sprawa jest rozwojowa
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Niewykluczone, że proceder miał miejsce także poza granicami kraju. Zatrzymani, decyzją sądu, zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo zatrzymany został także 44-latek, któremu zarzucono posiadanie bomb lotniczych, granatów, min i pocisków artyleryjskich, co jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 8. 

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi wspólnie z funkcjonariuszami ze skierniewickiej komendy prowadzili działania związane z licznymi włamaniami do budynków plebanii w województwie łódzkim. Jak powiedział rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania, mężczyźni podróżowali po całym kraju, popełniając przestępstwa m.in. w okolicach Szczecina, Gorzowa Wielkopolskiego, Warszawy, Radomska i Opoczna.

Złodzieje wykorzystywali nieobecność księży i po sforsowaniu drzwi plądrowali pomieszczenia, kradnąc głównie gotówkę. Kryminalni zatrzymali 3 mężczyzn w wieku 39, 41 i 42 lat, którym przedstawiono wstępne zarzuty dwóch włamań na plebanie w powiecie skierniewickim. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że grupa złodziei działała razem, co najmniej od lutego br. roku. Typowaniem i rozpoznaniem plebanii zajmował się 41-latek. Na jego głowie było wybieranie obiektów i zdobywanie informacji na temat liczby księży tam mieszkających, a także na sprawdzaniu zainstalowanych zabezpieczeń. Kierowcą z reguły był 42-latek, zaś najmłodszy ze wspólników specjalizował się w forsowaniu drzwi i okien oraz podziale skradzionych rzeczy. Włamań dokonywano najczęściej podczas wieczornych Mszy św. Rabusie przeszukiwali prywatne pomieszczenia kapłanów i kancelarie parafialne.

Podczas przeszukania wynajmowanego przez podejrzanych wrocławskiego mieszkania policjanci z pomocą wojskowych saperów zabezpieczyli broń i amunicję pochodzącą prawdopodobnie z okresu II wojny światowej, w tym bomby lotnicze, granaty moździerzowe i przeciwpiechotne oraz pociski artyleryjskie i zapalniki. Materiały te mogły spowodować niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób. Zarzuty usłyszał  44-letni właściciel lokalu. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Podobnie, jak pozostała trójka, również i on został tymczasowo aresztowany. Jak mówią śledczy, sprawa jest rozwojowa. Można przypuszczać, że zarzuty zostaną poszerzone o kolejne przestępstwa. Jeden z zatrzymanych przyznał się do zarzutów, składając szczegółowe wyjaśnienia.