Szkoda, że nie robią USG duszy

Gość Łowicki 10/2016

publikacja 03.03.2016 00:00

Wywiad. O powrotach do Boga, sufitowaniu, szatanie nakrywającym kołderką i męskich rozmowach z Jezusem z Piotrem Wasiakiem rozmawia Agnieszka Napiórkowska

Piotr czuje, że podczas operacji jego serca Bóg naprawił dużo więcej... Piotr czuje, że podczas operacji jego serca Bóg naprawił dużo więcej...
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Agnieszka Napiórkowska: Przeżywamy kolejne Wielki Post. Czy ten czas jest dla Ciebie inny niż te, które do tej pory przeżywałeś? Czy fakt, że trwa Rok Miłosierdzia, ma dla Ciebie znaczenie?

Piotr Wasiak: Tak, jest zupełnie inny. Ten, po długiej przerwie, naprawdę przeżywam. Ładnych kilka lat temu moje drogi z Panem Bogiem się rozeszły. Dla mnie Rok Miłosierdzia, który obecnie trwa w Kościele, zaczął się już w zeszłym roku. 5 listopada miałem bardzo poważną operację serca, ratującą życie. Mam sztuczne zastawki, jakieś obręcze. Nie jestem z wykształcenia medykiem, ale wiem, że była to skomplikowana operacja, tym bardziej cieszę się, że to, co mi zrobiono, działa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.