Wiesiowi nikt nie odmówi

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 20/2016

publikacja 12.05.2016 00:00

– W życiu wszystko robię dla Matki Bożej, bo ją bardzo kocham. Dla Niej sprzątam teren wokół kościoła, cmentarz. Dla Niej sadzę kwiatki przy kapliczce – mówi Wiesław Dzięgielewski.

W Eucharystii uczestniczyli sąsiedzi i wierni z sąsiednich wiosek. W Eucharystii uczestniczyli sąsiedzi i wierni z sąsiednich wiosek.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Spotkać je można wszędzie. Na wsiach i w miastach. Przy rozstaju dróg i na leśnych rozdrożach. W przydomowych ogrodach, a także na łąkach i polach, otoczone polnymi kwiatami, zbożem i bujną trawą. Jedne proste, skromne, często pochylone, inne wystawne, kolorowe, całkiem pokaźnych rozmiarów. Mowa o kapliczkach, niewielkich budowlach wznoszonych w celach wotywnych, dziękczynnych i pokutnych, które świadczą o potędze Boga, Jego miłosierdziu i łaskawości. Przez cały maj w wielu parafiach sprawowane są przy nich Msze św. i śpiewane majówki. Dokładnie nie wiadomo, kiedy zaczęto budować kapliczki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.