Gorący doping mam

Marcin Kowalik

|

Gość Łowicki 24/2016

publikacja 09.06.2016 00:00

– To profesjonalna impreza robiona przez amatorów – mówi Włodzimierz Michalak.

O. Łukasz Nawotczyński CP oraz Jacek i Marek Grądzcy z wylicytowaną piłką. O. Łukasz Nawotczyński CP oraz Jacek i Marek Grądzcy z wylicytowaną piłką.
Zdjęcia Marcin Kowalk /Foto Gość

Odbył się VIII Rodzinny Turniej w Piłce Nożnej i Siatkowej o Puchar Ojca Przeora Klasztoru oo. Pasjonistów w Rawie Mazowieckiej. W niedzielę 5 czerwca na boiskach LO im. Marie Skłodowskiej-Curie naprzeciw siebie stanęły dwuosobowe drużyny złożone w większości z ojców i synów. Od początku zawodów ograniczeniem jest wymóg regulaminowy – 18 lat różnicy wieku między zawodnikami w drużynie. Tak więc widok mamy z córką biorących udział w turnieju nie jest czymś nadzwyczajnym. Są też pary mieszane, utworzone przez tatę i córkę czy mamę i syna.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.