Cztery narody, jeden duch

Marcin Kowalik Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 31/2016

publikacja 28.07.2016 00:00

Podczas Mszy św. w Żyrardowie biskup z Gubbio Mario Ceccobelli przemówił jak Symeon. Widząc, z jaką mocą młodzież wielbiła Boga, wyznał: „Teraz, o Panie, pozwól, by Twój sługa odszedł w pokoju, bo widzę, że jest młodzież, która jest przyszłością Kościoła”.

▲	Gości z zagranicy w wielu miejscach witano chlebem i solą.  ▲ Gości z zagranicy w wielu miejscach witano chlebem i solą. 
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

lowicz@gosc.pl Po trzech latach formacji i skrupulatnych przygotowań wybiła godzina „0”. W środę 20 lipca do diecezji łowickiej na Światowe Dni Młodzieży dotarli pielgrzymi z Włoch, Francji i Białorusi. W wielu miejscach witano ich po staropolsku – chlebem i solą. W 14 dekanatach gościliśmy 48 Francuzów, 46 Białorusinów i 685 Włochów. Dni przed ŚDM upłynęły na modlitwie, dzieleniu się wiarą, rozmowach, wymianie doświadczeń i wspólnej zabawie. Goście poznawali nasze zabytki, tradycje, kulturę i zwyczaje, również pielgrzymkowe. Doświadczyli, czym jest polska gościnność, a poznając naszą historię, zrozumieli, co znaczy powiedzenie „odważny jak Polak”.Rozsmakowali się w polskiej kuchni i opanowali podstawowe słowa. W dniu wyjazdu wielu z nich potrafiło powiedzieć nie tylko „dzień dobry, „szczęść, Boże”, ale także... „stół z powyłamywanymi nogami”.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.