Czekają na nich z obiadem

miko, koma

|

Gość Łowicki 33/2016

publikacja 11.08.2016 00:00

– Gościnność jest tutaj ogromna! Bardzo dziękujemy za tę otwartość serca – mówi ks. Roman Dąbkowski, przewodnik pielgrzymki warmińskiej.

▲	W Kocierzewie czekało stoisko z jedzeniem i napojami. ▲ W Kocierzewie czekało stoisko z jedzeniem i napojami.
Zdjęcia Michalina Kosiorek /Foto Gość

Te słowa uznania należą się wszystkim mieszkańcom diecezji łowickiej, którzy wspierają pątników w drodze do Czarnej Madonny. W sierpniu nasze tereny przemierza kilka pielgrzymek, m.in. z Warszawy i Płocka. Najdalej mają pątnicy XXXIII Warmińskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Gdy dochodzą do granic diecezji łowickiej, mają w nogach już ponad 160 km, ale za to nie mają kłopotu ze znalezieniem schronienia na noc. Tak samo z posiłkami. – Nie sposób nie zauważyć, że posiłków i napoi jest o wiele więcej niż pielgrzymów. Jesteśmy bardzo wdzięczni za tak ciepłe przyjęcie – mówi ks. Dąbkowski.

Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.