Radość ich rozpierała

Agnieszka Napiórkowska Agnieszka Napiórkowska

publikacja 13.08.2016 08:54

W sobotę o świcie skierniewiczanie pożegnali pielgrzymów udających się z Pabianic do Niepokalanowa.

W Skierniewicach odpoczywała i posługiwała udajaca się z pieszą pielgrzymką do Niepokalanowa Wspólnota Dobrego Pasterza z Pabianic W Skierniewicach odpoczywała i posługiwała udajaca się z pieszą pielgrzymką do Niepokalanowa Wspólnota Dobrego Pasterza z Pabianic
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

W piątek późnym popołudniem do parafii św. Jakuba Ap. w Skierniewicach dotarła Piesza Pielgrzymka Ewangelizacyjna Pabianice - Niepokalanów. Pątnikami byli członkowie i rodziny Wspólnoty Dobrego Pasterza w Pabianicach. O nocleg dla 90 osobowej grupy pielgrzymów zadbała parafia i wierni. Niezwykle radosna, otwarta i pełna mocy grupa po dotarciu na miejsce uczestniczyła o godzinie 19 w Eucharystii połączonej z modlitwą o uzdrowienie. Euforyczne uwielbienie z tańcem, oklaskami i śpiewem porwało licznie zgromadzonych wiernych. Na zakończenie Mszy św. wędrujący do Niepokalanowa wystawili Najświętszy Sakrament. Adoracja, podczas której posługiwano modlitwą wstawienniczą trwała ponad półtorej godziny.  W posłudze wsparciem dla Wspólnoty Dobrego Pasterza były także inne grupy Charyzmatyczne m.in Głos Pana z Zadębia.

- Nigdy nie byłam na takiej Mszy św, i adoracji - mówi pani Joanna, skierniewiczanka. - Jestem zachwycona i poruszona.Po raz pierwszy poprosiłam o modlitwę wstawienniczą. Po jej zakończeniu poczułam wielką ulgę i obecność Boga w moich problemach. Patrząc na posługujących zastanawiałam się skąd w nich tyle siły i radości. Skąd taki entuzjazm wiary, którego nam starszym często brakuje. Nie mam wątpliwości, że musi to pochodzić od Boga.

W sobotę o godzinie 6.00 rano pabianiccy pielgrzymi wyruszyli w dalszą drogą. Poza krzyżem i nazwą swojej miejscowości nieśli także płaskorzeźbę Matki Boskiej Częstochowskiej.