Róże u Pocieszycielki Strapionych

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 41/2016

publikacja 06.10.2016 00:00

– Może jestem dziwna, ale kiedy jestem chora, moim lekarstwem jest Różaniec. Jak padam ze zmęczenia on jest moim odpoczynkiem. Kiedy moje serce przepełnia szczęście też po niego sięgam. Dzieci mówią, że Różaniec jest dla mnie jak oddychanie. I to prawda. To najcenniejszy spadek, jaki otrzymałam od mojej babci i mamy – mówi Maria Walewicka.

W pielgrzymce wraz ze swoją katechetką Moniką Dobracz uczestniczyli uczniowie ze SP w Siedlcu. W pielgrzymce wraz ze swoją katechetką Moniką Dobracz uczestniczyli uczniowie ze SP w Siedlcu.
Agnieszka Napiórkowska

Pod hasłem „Oto Matka twoja” w sobotę 1 października odbyła się XII Diecezjalna Pielgrzymka Kół Żywego Różańca diecezji łowickiej. Uczestniczyła w niej rekordowa liczba osób liczona w tysiącach.

Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.