Odżyły wspomnienia

Marcin Kowalik Marcin Kowalik

publikacja 26.10.2016 12:10

Ikona jasnogórska dotarła do parafii pw. św. Mikołaja w Słupi. To ostatnia parafia dekanatu Skierniewice - św. Jakuba na drodze peregrynacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej po diecezji łowickiej.

Młodzież z parafii w Słupi niesie ikonę jasnogórską Młodzież z parafii w Słupi niesie ikonę jasnogórską
Marcin Kowalik /Foto Gość

Historyczna parafia - erygowana na przełomie XIV i XV w. - powstała na skraju dóbr arcybiskupów gnieźnieńskich. Stąd pewnie wzięła się nazwa Słupia - tak określano miejscowości graniczne.

W głównym ołtarzu modrzewiowego, 250-letniego kościoła parafialnego znajduje się obraz Czarnej Madonny. To dowód, jak Matka Boża jest bliska miejscowym. Ci, wierni wierze i tradycji przodków, przyszli powitać Ją w długiej procesji ze sztandarami strażackimi, kolorowymi poduszkami niesionym przez dziewczęta. Rzadko spotykany widok - kilkunastometrowy różaniec nieśli tym razem chłopcy, a nie - jak to zwykle bywa - panie z kół różańcowych. Nie zabrakło osób w strojach łowickich.

Powitanie ikony nastąpiło przy cmentarzu. W oczekiwaniu na przybycie obrazu, za namową misjonarza o. Marka, kapucyna, wierni modlili się za swoich bliskich zmarłych. Uroczystości przewodniczył bp Józef Zawitkowski. Po ucałowaniu ram obrazu przez biskupa i proboszcza ks. Stefana Suta procesja ruszyła do położonego na wzniesieniu kościoła. Ikonę nieśli ojcowie, matki, młodzież męska i żeńska oraz strażacy. W świątyni słowa powitania wygłosił m.in. wójt Słupi Mirosław Matulski, który zawierzył całą gminę opiece Maryi. Po Mszy św. rozpoczęło się całonocne czuwanie.

Jeden z mieszkańców Słupi pamięta pierwsze nawiedzenie parafii przez obraz MB Częstochowskiej. - To musiało być jeszcze przed aresztowaniem obrazu przez komunistów. Było bardzo ciepło i więcej ludzi niż teraz. Miałem wtedy chyba z 6 lat. Mama podniosła mnie do góry, żebym cokolwiek zobaczył. Najbardziej utkwił mi w pamięci widok strażaków jadących dwójkami na koniach i ich błyszczące hełmy. Mieli potem przez to nieprzyjemności. Byli wzywani przez Służbę Bezpieczeństwa na przesłuchania - mówi pan Tadeusz.

Dziś obraz samochodem-kaplicą zostanie przewieziony do parafii w Janisławicach, rozpoczynając nawiedzenie w dekanacie Skierniewice - Najświętszego Serca Pana Jezusa.