Twarz bernardynki

Marcin Kowalik

|

Gość Łowicki 46/2016

publikacja 10.11.2016 00:00

– Moja córka wkrótce będzie zdawać maturę. Modlę się za nią, żeby w dorosłym życiu nie utraciła wiary – mówi pani Anna. O wstawiennictwo prosiła patronkę diecezji łowickiej.

Szczątki świętej wystawione w kościele sióstr bernardynek w Łowiczu. Szczątki świętej wystawione w kościele sióstr bernardynek w Łowiczu.
Marcin Kowalik /Foto Gość

Raz do roku jest taki czas, że zobaczyć z bliska, a nawet dotknąć relikwiarza św. Wiktorii mogą wszyscy mieszkańcy Łowicza. Przed uroczystością ku czci świętej, która przypada 11 listopada, jej relikwie peregrynują po łowickich świątyniach. To także patronka miasta. Pani Anna jest łowiczanką. Doskonale zdaje sobie sprawę, że jeżeli chodzi o kwestie wiary, to św. Wiktoria jest wielką orędowniczką w niebie. Jej narzeczonym był poganin Eugeniusz, który – tak jak ona – pochodził ze starożytnego rodu Sabinów.

Dostępne jest 36% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.