Koronka jedności

Marcin Kowalik Marcin Kowalik

publikacja 26.01.2017 22:20

W Łowiczu liturgiczne wspomnienie bł. Bolesławy Lament poprzedza modlitewne triduum, którego główną intencją jest prośba o zniesienie podziałów wśród chrześcijan.

W kościele Świętego Ducha w Łowiczu wierni z siostrami misjonarkami Świętej Rodziny modlą się o jedność Kościoła W kościele Świętego Ducha w Łowiczu wierni z siostrami misjonarkami Świętej Rodziny modlą się o jedność Kościoła
Marcin Kowalik /Foto Gość

Bł. Bolesława Lament, założycielka Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny, urodziła się w Łowiczu. Jej dom rodzinny nie przetrwał, ale w kościele Świętego Ducha zachowała się chrzcielnica, przy której została ochrzczona. W tej świątyni w niedzielę 29 stycznia ordynariusz łowicki bp Andrzej F. Dziuba odprawi Mszę św. Przypadnie wtedy liturgiczne wspomnienie błogosławionej i 71. rocznica jej śmierci.

To wydarzenie poprzedza modlitewne triduum. Prowadzą je siostry misjonarki, które w Łowiczu prowadzą diecezjalne przedszkole. Przed wieczorną Mszą św. zanoszą prośby Koronką jedności za wstawiennictwem błogosławionej Bolesławy. Jej schemat podobny jest do Koronki do Miłosierdzia Bożego, z tym że na dużych paciorkach odmawia się: "Błogosławiona Bolesławo, wsłuchana w bicie Serca Jezusowego spragnionego jedności swoich uczniów - wstawiaj się za całym światem". Na małych paciorkach: "Uproś nam łaskę jedności, jakiej pragnie serce Boże". Na zakończenie wypowiadane są słowa Jezusa zawarte w Ewangelii św. Jana: "Ojcze spraw, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy" oraz wezwanie: "Króluj nam Chryste - zawsze i wszędzie".

Bł. Bolesław Lament nazywana jest patronką jedności chrześcijan. O jej ekumenicznej działalności wśród katolików i prawosławnych wspominał ojciec święty Jan Paweł II, gdy 5 czerwca 1991 r. ogłaszał ją błogosławioną. W homilii powiedział m.in.: "Służyła matka Lament sprawie zjednoczenia tam zwłaszcza, gdzie podział zaznaczał się ze szczególną ostrością. Nie szczędziła niczego, byle tylko umacniać wiarę i rozpalać miłość do Boga, byle tylko przyczynić się do wzajemnego zbliżenia katolików i prawosławnych: »żebyśmy wszyscy – jak mówiła – miłowali się i stanowili jedno«. Pracę na rzecz jedności Kościoła, zwłaszcza na terenach wschodnich, uważała za szczególną łaskę Bożej Opatrzności. Długo przed Soborem Watykańskim II stała się inspiratorką ekumenizmu w życiu codziennym przez miłość. Lud Boży w Polsce i na terenach jej apostolstwa będzie mógł odtąd odwoływać się w modlitwie liturgicznej Kościoła do jej orędownictwa oraz czerpać z jej życia wzór do naśladowania".