W procesji powitalnej 13 marca parafianie nieśli feretrony i chorągwie. Bielanki, mimo że jeszcze nie ma wiosny, sypały na drogę płatki kwiatów. Godnie prezentowali się strażacy, którzy defiladowym krokiem maszerowali ze sztandarami.

Uroczystości przewodniczył bp Józef Zawitkowski. Razem z proboszczem ks. Marcinem Rutkowskim ucałowali ramy obrazu na znak czci. Następnie ramiona ikonę wzięli strażacy, delegacje rodziców, młodzieży i Liturgicznej Służby Ołtarza.

- Witamy Cię szczególnie jako naszą Matkę - Matkę Miłosierdzia, bo pod tym wezwaniem modlimy się do Ciebie w naszej świątyni. Jak mówił św. Bernard z Clairvaux, choć jesteś godna wszelkich tytułów i czci, my najbardziej podziwiamy i przyzywamy Twego miłosierdzia - mówił ks. Rutkowski w świątyni. Zapewnił, że parafianie godnie przygotowali się na ten dzień m.in. przez misje, które poprowadził o. Marek Kudach SP, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Polskiej Prowincji Zakonu Pijarów w Krakowie.

Wzruszające słowa powitania wygłosili także przedstawiciele rodzin, młodzieży i dzieci. Na to niezwykłe wydarzenie przybyli księża z dekanatu oraz dwaj pallotyni - ks. Tadeusz Rykaczewski SAC i ks. Stanisław Barcikowski SAC, którzy wywodzą się z młodej, bo liczącej 32 lata, pilawickiej parafii.

Pojawił się także wójt gminy Sochaczew Mirosław Orliński. Dzień wcześniej uczestniczył w podobnej uroczystości w Mikołajewie. Obie parafie obejmują miejscowości wchodzące w skład jego gminy. - Nie było jeszcze takiego wydarzenia na tej ziemi. Nie mogło mnie więc zabraknąć. Wspaniale, że wizyta Matki Bożej łączy pokolenia mieszkańców. To budujący widok, gdy obok starszych są dzieci - mówi wójt Orliński.

Głównym celebransem Eucharystii był bp Zawitkowski. W homilii przypomniał wiernym, że losy Polski nieodłącznie związane z Matką Bożą, pod której opiekę uciekali się Polacy w trudnych chwilach i nigdy tej opieki nie zostali pozbawieni.

Po Mszy św. rozpoczęło się nocne czuwanie z Pasterką Maryjną, odprawioną w intencji powołań kapłańskich i zakonnych. Dziś po południu wierni pożegnają ikonę. Oczekują już na nią parafianie z Brochowa.