Ponowili królewskie śluby

Agnieszka Napiórkowska Agnieszka Napiórkowska

publikacja 04.05.2017 15:28

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski peregrynująca po diecezji ikona Pani Jasnogórskiej przybyła do parafii pw. św. Floriana w Nowem. Tłum wiernych zgotował Jej iście królewskie powitanie.

W parafii św. Floriana dla przybywającej Królowej przygotowano specjalny tron królewski W parafii św. Floriana dla przybywającej Królowej przygotowano specjalny tron królewski
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Do wizyty Królowej wierni przygotowali się bardzo starannie podczas Misji św., które w parafii poprowadził o. Jerzy Słowikowski, pasjonista z Łodzi. Kochająca Matkę Bożą wspólnota nie zapomniała także o zewnętrznym aspekcie przygotowań. Z okazji nawiedzenia drogę procesji ozdobiono narodowymi, papieskimi i maryjnymi flagami. Najwięcej jednak pracy włożono w dekorację świątyni. Dla przychodzącej Królowej Polski przygotowano potężny, piękny tron, nad którym umieszczono dużą, bogato zdobioną koronę. Specjalne miejsce przygotowano także dla słowa Bożego. Jeden z parafian przygotował i specjalny feretron z konturem Polski i obrazem Pani Jasnogórskiej, który od 5 maja rozpocznie peregrynację po domach wiernych.

W środowe popołudnie na spotkanie z Czarną Madonną wyszło wielu parafian wraz z ks. Krzysztofem Kuśmirkiem, proboszczem i kapłanami z okolicznych parafii. Procesji, a później uroczystej Eucharystii przewodniczył bp Wojciech Osial. Wśród osób uczestniczących w powitaniu byli: strażacy, ministranci, lektorzy, dzieci i młodzież z białymi różami w rękach, róże różańcowe z dużym drewnianym różańcem oraz członkowie wspólnot parafialnych. Nie zabrakło także starszych osób, które pamiętały poprzednie nawiedzenie. Na miejscu powitania, gdy z samochodu-kaplicy wyłonił się obraz, wszyscy wierni upadli na kolana. Na znak czci obraz ucałowali bp Wojciech Osial i ks. proboszcz.

Po obrzędzie powitania ikonę do kościoła na ramionach przynieśli strażacy. Jako pierwszy słowa powitania wypowiedział ks. Krzysztof Kuśmirek. Witając Maryję, mówił: – Matko Boża, Pani Jasnogórska, przybywasz do naszej rodziny w tak szczególnym dniu, bo to przecież dzisiaj mija 226 lat od uchwalenia Konstytucji 3 Maja. To dzisiaj przecież mija 361 lat od ślubów króla Jana Kazimierza z 1656 roku. Przybywasz do naszej nowskiej rodziny w dzień, w którym w liturgii Kościoła oddajemy Tobie hołd jako Królowej naszej ojczyzny. To Ty przed wieloma laty od 1957 r. przemierzałaś naszą ojczyznę, przeżywając z ludem Tobie oddanym trudne chwile. Wędrowałaś z wielkim sługą kard. St. Wyszyńskim, który zawierzył Tobie całe swoje życie i cały naród – mówił ks. Kuśmirek.

Proboszcz parafii św. Floriana w przededniu odpustu parafialnego przywołał słowa Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego: „Wielka Boga-Człowieka Matko! Bogarodzico Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo!  Królowo świata i Polski Królowo!”. Po słowach proboszcza swoje powitanie wypowiedzieli m.in. przedstawiciele rodzin, grupy Odnowy w Duchu Świętym, przedstawicie Róż Fatimskich, Ochotniczych Straży Pożarnych, a także młodzież, dzieci starsze i młodsze.

Na zakończenie Eucharystii bp Wojciech Osial poświęcił obraz, który będzie nawiedzał rodziny parafii. Bezpośrednio po Mszy św. w świątyni rozpoczęło się całonocne czuwanie. Nawet przez jedną godzinę Matka Jezusa nie pozostawała sama. Nie brakowało wiernych, którzy przychodzili do Niej, by podziękować, przepraszać, prosić.

– To wielka radość, że Maryja przybyła do naszej parafii, że tak, jak wspomniał bp Osial, dziś Jasna Góra jest u nas. I to w dzień jej święta. To dla nas bardzo ważne. Ona nas tu wszystkich zgromadziła i zjednoczyła – mówiła Justyna Szadkowska. Pani Justyna nie ukrywała, że bardzo trudno było Jej oderwać wzrok od matczynego spojrzenia Miriam.

Na spotkanie z Czarną Madonną z Zakopanego przyjechała pochodząca z parafii s. Apolinaria, boromeuszka. – To dzisiejsze spotkanie wywołało wiele wspomnień. Zawsze byłam blisko ołtarza, kościoła. Wiedząc o nawiedzeniu, nie mogłam tu dziś nie przybyć, zwłaszcza, że u progu mojego powołania zakonnego stoi Matka Boża. Pierwsza, bowiem myśl o wstąpieniu do zgromadzenia zrodziła się w moim sercu w Licheniu. Dziś, modląc się, dziękowałam za ten dar i polecałam osoby, z którymi, na co dzień pracuję – wyznała s. Apolinaria.