Drewniana świątynia służy wiernym parafii Narodzenia Najświętszej Mary Panny od 1763 roku. Pieczołowicie odremontowana, zachowała w sobie barokowo-rokkowy wystrój. Choć kamienna gotycka chrzcielnica wskazuje, że historia parafii jest dłuższa. Ta sięga końca XIV wieku.

Do nawiedzenia wspólnoty przez ikonę jasnogórską wierni przygotowywali się podczas misji świętych. 29 maja nadszedł oczekiwany dzień spotkania z Czarną Madonną.

Z kościoła wyszła procesja. Na czele niesiono aż 8 chorągwi. Dzieci trzymały duży różaniec, parafianki - świece. W tłumie szedł również bp Józef Zawitkowski, który przewodniczył uroczystości powitalnej.

Miejsce, w którym oczekiwano na przyjazd samochodu-kaplicy z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, wyznaczono przy remizie strażackiej. Zastępy druhów OSP stawiły się ze sztandarami. To im przypadł zaszczyt wyjęcia ikony z samochodu i niesienia w orszaku do kościoła.

Matka Boża przybyła do Starego Waliszewa w asyście samochodów strażackich i motocyklistów. Ramy obrazu na znak szacunku ucałowali bp Zawitkowski i ks. Arkadiusz Grodzicki, proboszcz miejscowej parafii.

Na powitanie przybyli też księża z dekanatu z dziekanem ks. Stanisławem Banachem. Razem ze świeckimi wprowadzili udekorowana drogą Maryję do świątyni. Tam sprawowana była Msza święta. Obraz spoczął na tronie w pobliżu głównego ołtarza, gdzie widnieje wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem na prawym ręku.

Klęcząc przed obliczem Czarnej Madonny ks. A. Grodzicki powitał Maryję we wspólnocie. To samo uczynili przedstawiciele parafii, w tym dzieci i młodzież.

Po Eucharystii rozpoczęło się czuwanie modlitewne przy peregrynującej po całej Polsce ikonie jasnogórskiej. Dziś po południu nawiedzi parafię w Mąkolicach.