Ciastka dla pogorzelców

Magdalena Gorożankin

publikacja 08.02.2018 22:27

W tłusty czwartek nikt nie odmawia sobie słodyczy. W Jaktorowie rodzice uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum postanowili wykorzystać ten dzień, żeby pomóc rodzinie poszkodowanej w pożarze.

Rodzice zorganizowali kiermasz ciast Rodzice zorganizowali kiermasz ciast
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

W zeszłym tygodniu w jednej z jaktorowskich rodzin wybuchł pożar. Przyczyny nie są znane. W pożarze ucierpiała poważnie jedna osoba - organistka z parafii w Jaktorowie Jolanta Czarnecka. Obecnie przebywa w najnowocześniejszej klinice leczenia poparzeń w Łęcznej. Jej stan jest ciężki.

Parafia, na czele z proboszczem ks. Wiesławem Skoniecznym, od razu ruszyła na pomoc rodzinie. Zbierane były pieniądze na potrzebny remont i koszty leczenia. Wszyscy modlą się o powrót do zdrowia pani Joli, odprawiane są liczne Msze św. w jej intencji. - Przede wszystkim potrzebna jest modlitwa. Dużo modlitwy. W sprawach remontu można pomóc materialnie nawet później. Teraz najważniejsze jest, by pani Jola wróciła do zdrowia - mówi ks. Skonieczny.

Rodzice uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum w Jaktorowie również nie zwlekali z pomocą. Nie pierwszy raz łączą siły, by pomóc innym. Ich mocną stroną są ciasta. Często organizują kiermasze przy okazji różnych wydarzeń. Tym razem postanowili wykorzystać tłusty czwartek, by pomóc rodzinie Czarneckich.

- W tłusty czwartek charytatywnie jemy ciastka - śmieje się Agnieszka Fiederowicz. - Nie mogliśmy przejść obojętnie obok tej tragedii, zwłaszcza że to osoba znana nam wszystkim. Postanowiliśmy po raz kolejny zorganizować kiermasz ciast, by dochód ze sprzedaży w całości przekazać poszkodowanej rodzinie. Dziś trafiliśmy w dziesiątkę, ponieważ mamy tłusty czwartek, w przedszkolu obok nas świętują Dzień Babci i Dziadka, więc dzieci wraz z dziadkami licznie do nas przychodzą. Także ludzie z zewnątrz wchodzą do szkoły, by kupić ciastko. Ksiądz proboszcz zachęcił wszystkich do tego, by przychodzili i wspierali tę inicjatywę - dodaje pani Agnieszka.

Zbiórka trwała jednocześnie w dwóch szkołach. Łączny dochód, który zostanie przekazany rodzinie, to ok. 3 tys. zł.