W kawalerach siła

Marcin Kowalik

|

Gość Łowicki 15/2018

publikacja 12.04.2018 00:00

W środku nocy ze śpiewem na cześć Zmartwychwstałego obchodzą pola, wypraszając Boże błogosławieństwo. Najstarsi mieszkańcy twierdzą, że tak było od zawsze.

Każda wieś ma swoją chorągiew. Każda wieś ma swoją chorągiew.
Marcin Kowalik /Foto Gość

Zwyczaj chodzenia z chorągwią w Święta Wielkanocne na wsiach w okolicach Łowicza jest wciąż żywy. Ale tylko w parafii św. Rocha w Boczkach Chełmońskich chorągwiarze gromadzą się we wtorek wielkanocny w kościele na Mszy św. Dla miejscowych to trzeci dzień świąt. Do świątyni przybyły grupki młodych mężczyzn z Błędowa, Sierżnik I, Sierżnik II, Łaguszewa i Boczek Chełmońskich. Gdy się zbliżali do kościoła, wielkanocne pieśni niosły się na całą okolicę. Ich głównym znakiem rozpoznawczym jest chorągiew. Każda wieś ma swoją, niepowtarzalną, misternie haftowaną i przystrojoną. Przed krzyżem przy kościele oraz przed ołtarzem niosący sztandary oddawali pokłon, pochylając drzewce trzykrotnie. W kościele cały orszak w tym czasie padał na kolana.

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.