Ziemia obiecana

Maria Grabowska

|

Gość Łowicki 22/2018

publikacja 31.05.2018 00:00

– Dbajcie o to miasto. Dbajcie, bo warto – apelowała do mieszkańców podczas wernisażu Barbara Kozakiewicz z rodziny Heurichów.

W otwarciu ekspozycji uczestniczyli potomkowie rodu. W otwarciu ekspozycji uczestniczyli potomkowie rodu.
zdjęcia Maria Grabowska /Foto Gość

Pani Barbara mieszka w Warszawie, ale odwiedza Skierniewice kilka razy w roku. Miasto jest bliskie jej sercu. Choć nie urodziła się tutaj i nigdy nie mieszkała, pamięta niezwykłe rodzinne spotkania u ciotek przy ul. Słonecznej. – Pod dworzec kolejowy zajeżdżał powóz i zabierał dzieci i innych gości na spotkania w ogrodzie. Ciotki witały nas tortami, owocami z ogródka, dzieci biegały. Te spotkania były jak wyjęte z obrazu. Codzienność po wojnie wyglądała różnie, ale ciocie tutaj, w Skierniewicach, kultywowały jeszcze ten klimat jakby z XIX wieku – wspomina.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.