To nie był stracony czas

Magdalena Gorożankin

publikacja 23.06.2018 14:40

Odbyło się V Gminne Czuwanie Młodzieży. Po raz pierwszy z pielgrzymką z Kozłowa Szlacheckiego do Kurdwanowa.

W drodze pielgrzymi słuchali konferencji ks. Rafała Woronowskiego W drodze pielgrzymi słuchali konferencji ks. Rafała Woronowskiego
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

W piątek 22 czerwca, po zakończeniu roku szkolnego, ponad 100 osób zapragnęło rozpocząć wakacje z Panem Bogiem. Młodzież z trzech szkół - w Kozłowie Szlacheckim, Kurdwanowie i Nowej Suchej wraz ze swoją katechetką Ewą Zielińską, dyrektorem szkoły w Kurdwanowie Jolantą Buczyńską, a także niektórymi rodzicami i rodzeństwem w ramach V Gminnego Czuwania ze św. Janem Pawłem II wyruszyła po raz pierwszy w pielgrzymce. Do tej pory czuwania odbywały się w kościele. Pątnicy wyruszyli pod hasłem "Idź i kochaj", a tematem przewodnim był Krzyż.

- Większość tych młodych nigdy nie pielgrzymowała, a jak mają dokonać wyboru czy iść na pielgrzymkę czy nie, jeśli tego nie robili? Dlatego pozwoliliśmy im tego spróbować. Odległość nie jest duża, a program bogaty jak na kilka godzin wędrówki. Dla nich jest to nowe, tym bardziej cieszymy się, że tak wiele osób zdecydowało się iść. Nikt ich do tego nie zmuszał. Już teraz mówią, że podoba im się ta forma modlitwy i wspominają, że chcą się wybrać na Łowicką Pieszą Pielgrzymkę Młodzieżową - mówi Jolanta Buczyńska.

- To dobry czas, bo możemy już od pierwszego dnia zawierzyć wakacje Panu Bogu - mówi Natalia Adamczyk. - Czas z Bogiem nigdy nie jest czasem zmarnowanym. Nigdy nie szłam w pielgrzymce, więc dla mnie to też nowość, ale i sprawdzian, czy dam radę - dodaje Agata Multan. - Myślę, że ta pielgrzymka jest też dobrą okazją, by przypomnieć sobie, czym jest krzyż w naszym życiu, że to nie jest coś, co mijamy codziennie, ale miejsce, do którego możemy uciekać w trudnych chwilach - mówi Danuta Wojda.

Czuwanie rozpoczęło się od krótkiej inscenizacji w kościele w Kozłowie Szlacheckim, gdzie pielgrzymów przywitał proboszcz ks. Władysław Czaplicki. Mimo awarii prądu wywołanej burzą, która przeszła dzień wcześniej, młodzież w efektownym przedstawieniu pokazała, jak ważny jest krzyż w życiu człowieka.

Następnie wszyscy zgromadzeni podjęli trud wędrówki, a w drodze przewodził im ks. Rafał Woronowski. W słowach konferencji mówił o duchowej śmierci na krzyżu i ogromnej miłości Jezusa do człowieka. - Musisz umrzeć. Nie ma innego wyjścia. Musi umrzeć w tobie ten stary, zlękniony, zniszczony grzechem człowiek, by mógł narodzić się nowy. Nie chodzi o byle jaką śmierć, ale o śmierć na krzyżu. Ta pielgrzymka jest po to, byś oddał dziś swoje grzechy, słabości, cierpienia na krzyż. Oddał je Jezusowi, który przyjął to wszystko z miłości do ciebie. Krzyż bez miłości nie ma sensu - mówił ks. R. Woronowski.

Konferencja bardzo poruszyła pątników. Wiele osób zdecydowało się przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania, by podczas Eucharystii w kościele w Kurdwanowie przyjąć Komunię św. Zanim jednak wszyscy udali się na duchową ucztę, w podwórzu plebanii odbyło się ognisko. Parafianie wraz z ks. Krzysztofem Knychem podjęli pątników po trudzie wędrówki. Po posiłku młodzież zaprezentowała kilka tańców lednickich, które przeplatane były słowami św. Jana Pawła II. Czuwanie zakończyło się Mszą św.