Otwarci na Ducha i bliźniego

Magdalena Gorożankin

publikacja 06.08.2018 15:30

Na szlak wyruszyła XXIII Łowicka Piesza Pielgrzymka Młodzieżowa. W tym roku pątnicy pielgrzymują pod hasłem „Duchu Święty, obudź mnie do wiary”.

Od Mszy św. rozpoczęła się XXIII ŁPPM na Jasną Górę. Od Mszy św. rozpoczęła się XXIII ŁPPM na Jasną Górę.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

Pielgrzymka tradycyjnie rozpoczęła się Eucharystią sprawowaną przez bp. Andrzeja F. Dziubę, bp. Wojciecha Osiala i księży, którzy wyruszyli na pątniczy szlak. Słowo do wiernych skierował bp W. Osial, który zachęcał do otwarcia się na działanie Ducha Świętego, ale także na drugiego człowieka. - Pan Bóg chce tu Ciebie, dał myśl „Pójdę na pielgrzymkę”. On chce mówić do Ciebie, nie zmarnuj tej szansy. On chce przemawiać przez Ducha Świętego, przez drugiego człowieka. Bądź otwarty na to działanie - mówił bp Osial.

Przewodnikiem pielgrzymki jest ks. Tomasz Stępniak, który w katedrze wszystkich „skutecznie” obudził za pomocą budzika, który towarzyszy organizacji pielgrzymki od początku przygotowań i widnieje na plakatach. Na szlak wyruszyło dziewięć grup z całej diecezji. Rozśpiewani, pełni energii i radości wędrują przez teren diecezji łowickiej. Na obiedzie pątników podejmą mieszkańcy Bobrownik. Na gości czekają także mieszkańcy Stachlewa, którzy powitają pielgrzymów w swoich progach. Na nocleg zatrzymają się w Makowie, gdzie czeka na nich wiele atrakcji podczas wieczoru radości. Tam także odbędzie się apel patriotyczny, poprowadzony przez grupę Błękitną. Na to wydarzenie zaproszeni są nie tylko pątnicy, ale także ich rodziny, przyjaciele i mieszkańcy.

- Jestem na pielgrzymce czwarty raz, nie wyobrażam sobie wakacji bez pielgrzymki. Potrzebuję „mocnego uderzenia” w moją wiarę, w moje życie, a to właśnie daje mi pielgrzymka. Nie chodzi o wysiłek, chodzi o treść. Człowiek na co dzień przechodzi obojętnie obok wielu spraw, a na szlaku docenia to, co ma. Ma też czas na to, by rozmyślać o życiu, a nie tylko przetrwać kolejny dzień. Cieszę się, że Pan Bóg tak kieruje moim losem, że zawsze dostanę urlop na pielgrzymkę, choćby wydawało się to niemożliwe. Chwała Mu za to! - mówi Paulina, pątniczka.