– Praca ks. Ludwika skupia się głównie na Domu Pomocy Społecznej w Borówku i w Stanisławowie, ale jest ciągle porywany do innych posług. Znamy się długo. Był moim katechetą. Gdy patrzyłem m.in. na jego posługę, rodziło się moje powołanie. To dobry, wesoły i pobożny człowiek. To nasz diament – mówi ks. Marek Grabski, proboszcz parafii w Bielawach.
▲ Jubilat słynie z uśmiechu i żartów.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość
W piątek 3 sierpnia w Bielawach 84-letni ks. Ludwik Wnukowicz obchodził 60-lecie kapłaństwa. Mszy św. przewodniczył bp Andrzej Przybylski, a homilię wygłosił bp Wojciech Osial. Z hierarchami modlili się także kapłani z dekanatu, przewodnik Łowickiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę ks. Wiesław Frelek i sam jubilat.
Po kopie...
– Dziękujemy tu, przy ołtarzu, za dar kapłaństwa ks. Ludwika – mówił w homilii bp Osial. – Nie zliczymy Mszy św. odprawionych przez niego w ciągu 60 lat. Nie zliczymy wysłuchanych spowiedzi, rozdanych Komunii św. Nie zliczymy godzin rozmów z ludźmi. Za wszystko dziękujemy – mówił biskup pomocniczy.
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.