– Pan Bóg, tak jak rodzice, gdy dzieci ich o coś proszą, wie, co dla nas dobre, a co złe, i w którym momencie spełnić pragnienie proszących – mówił ks. Wiesław Frelek.
Pątnicy dochodzą do celu. Zdjęcia Aleksandra Głuszcz /Foto Gość
Jak co roku 15 sierpnia, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, tuż po Mszy św. o 6.30 z kościoła parafialnego pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Żychlinie wyruszyła piesza pielgrzymka do Suserza. Po raz pierwszy mieszkańcy miasta i okolic wędrowali tam 166 lat temu, żeby prosić o uzdrowienie z cholery. Epidemia dziesiątkowała mieszkańców, lekarze byli bezradni, a jedyną pomocą okazało się wstawiennictwo do Boga za przyczyną Matki Bożej Suserskiej. Pielgrzymi przyrzekli, że jeśli ocaleją, będą pielgrzymować przez 100 lat. W 100. rocznicę pielgrzymowania – w 1952 r. – obiecali kolejne 100 pielgrzymek.
Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.