XXX niedziela (nie)zwykła

ks. Kamil Goc

To była XXX niedziela (nie)zwykła! Dla mnie stała się ciekawym wyzwaniem, aby w innych tekstach wyczytać miłość Boga do człowieka. To było niesamowite doświadczenie działania słowa Bożego, które jest adekwatne w każdej sytuacji. Poza tym po raz kolejny sam sobie uświadomiłem, że Pan Bóg tekstami Pisma Świętego wie nie tylko, co, ale i kiedy komu powiedzieć.

XXX niedziela (nie)zwykła Ks. Kamil Goc.

Z Ewangelii według św. Marka (Mk 10, 46b-52)

Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!". Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: "Synu Dawida, ulituj się nade mną!". Jezus przystanął i rzekł: "Zawołajcie go". I przywołali niewidomego, mówiąc mu: "Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię". On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: "Co chcesz, abym ci uczynił?". Powiedział Mu niewidomy: "Rabbuni, żebym przejrzał". Jezus mu rzekł: "Idź, twoja wiara cię uzdrowiła". Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.

Dzisiejsza XXX niedzielą zwykła (w roku B) przypomina mi sytuację, która miała miejsce kilka lat temu. Otóż, pewni narzeczeni poprosili, aby ich Msza św. ślubna była już zaczerpnięta z formularza niedzielnego, łącznie z czytaniami (Jr 31, 7-9); (Ps 126 (125), 1b-2b. 2c-3. 4-5. 6); (Hbr 5, 1-6); (2 Tm 1, 10b); (Mk 10, 46b-52). To była XXX niedziela (nie)zwykła! Dla mnie stała się ciekawym wyzwaniem, aby w innych tekstach wyczytać miłość Boga do człowieka. To było niesamowite doświadczenie działania słowa Bożego, które jest adekwatne w każdej sytuacji. Poza tym po raz kolejny sam sobie uświadomiłem, że Pan Bóg tekstami Pisma Świętego wie nie tylko, co, ale i kiedy komu powiedzieć. I w oparciu o słowo Boże powiedziałem im tak:

"Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas" - usłyszeliśmy w dzisiejszy Psalmie. Te słowa mogą wypowiedzieć, ale i wyśpiewać radośnie narzeczeni. Bo Pan Bóg już uczynił wam wielkie rzeczy. Dał wam życie. Pozwolił, abyście Go poznawali. Dał wam się spotkać, odnaleźć i pokochać. A teraz też czyni wielkie rzeczy, bo z was dwojga czyni nierozerwalną jedność. "Dotąd dwoje, lecz jeszcze nie jedno. Odtąd jedno, chociaż nadal dwoje". Oto Pan Bóg do was mówi słowami I czytania: "Przywiodę ich do strumienia wody równą drogą - nie potkną się na niej". I przywiódł was do strumienia wody, do źródła, którym jest Jezus Chrystus Eucharystyczny. To bardzo wymowne i nieprzypadkowe, że liturgia sakramentu małżeństwa zazwyczaj odbywa się na Mszy Świętej. To nieprzypadkowe, że jesteście zwróceni twarzą w stronę ołtarza, na który niebawem przyjdzie Jezus Chrystus pod postacią Chleba i Wina, w swoim Ciele i w swojej Krwi. To jest pierwsze przesłanie dla was: serce i oczy męża oraz żony razem mają być zwrócone w stronę Jezusa Chrystusa. Bo, jak pisał Antoine de Saint-Exupéry: "Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć razem w tym samym kierunku". Bo to dopiero umożliwi wam, abyście kochali się wzajemnie w umiejętny sposób - miłością według Jezusa Chrystusa.

Dobrze wiecie, że miłość Jezusa to zgoda na krzyż, to zgoda na wzięcie na siebie słabości bliźniego. I to drugie przesłanie wyrażone przez autora Listu do Hebrajczyków. Oto "możecie współczuć z tymi, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sami podlegacie słabości". Tu otwiera się perspektywa troski i czystość serca, aby nie hodować w nim grzechów, aby nie pozostawiać miejsca na domysły, niedomówienia, półprawdy. Przez to, że mąż i żona podlegają słabości, mogą być wobec siebie bardziej wyrozumiali i współczujący, ale w tym znaczeniu, że szukają pomocy, szukają mocy i siły u Jezusa Chrystusa Miłosiernego w sakramencie pokuty i pojednania.

I wreszcie Ewangelia, która - przytaczając opis uzdrowienia niewidomego Bartymeusza - przypomina o dwóch rzeczach istotnych dla waszego małżeństwa.

Pierwsza: o modlitwie. Bartymeusz rozmawia z Jezusem, a przecież rozmowa z Bogiem to nic innego jak modlitwa. Niech więc nie zabraknie w waszym małżeństwie modlitwy indywidualnej, ale i wspólnej, małżeńskiej. Dialog z Bogiem będzie was otwierał na dialog między wami, na dialog z drugim człowiekiem.

A druga rzecz z Ewangelii, to kwestia słuchania słowa, słuchania Jezusa. Oto bowiem Jezus powiedział do Bartymeusza: "Idź, twoja wiara cię uzdrowiła". I wiem, że wiecie, iż wiara rodzi się ze słuchania, a tym, czego się słucha, jest słowo Boże. Dlatego niech nie zabraknie w waszym małżeństwie słuchania bardziej Boga w Piśmie Świętym. To słowo będzie was prawdziwie uzdrawiało.

Pięknie Pan Bóg w swoim słowie do was i do wszystkich małżonków przemawia: abyście zawsze byli zapatrzeni w Jezusa Chrystusa; abyście współczuli własnym słabościom; abyście rozmawiali ze sobą i z Bogiem na modlitwie oraz słuchali słowa Bożego, które będzie karmiło waszą wiarę.

A w jaki sposób Pan Bóg przemawia dzisiejszą liturgią słowa do ciebie?