Światło i kolory

Magdalena Gorożankin Magdalena Gorożankin

publikacja 21.12.2018 01:04

Uczniowie "Klasyka" zaprezentowali niecodzienne jasełka. Przedstawienie zgromadziło liczną publiczność, wśród której był także bp Andrzej F. Dziuba.

W rolę owieczek wcielili się najmłodszi uczniowie szkoły podstawowej w "Klasyku" W rolę owieczek wcielili się najmłodszi uczniowie szkoły podstawowej w "Klasyku"
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

Większość jasełek bożonarodzeniowych to radosne, pełne uśmiechu i kolęd przedstawienia. Tych elementów nie zabrakło także w spektaklu uczniów skierniewickiego "Klasyka". Jednak przesłanie płynące z tekstów piosenek i ruchów artystów zostanie w pamięci widzów na dłużej, skłaniając ich także do refleksji w ostatnich dniach oczekiwania na Zbawiciela.

- To nie były zwykłe jasełka. Nie wiem nawet, co powiedzieć, bo nie spodziewałam się takiego spektaklu. Wiem, że dzieci i młodzież mają olbrzymie umiejętności, ale dziś przeskoczyli poprzeczkę, którą sami wysoko ustawili. Młodzi ludzie w tak dojrzały sposób przekazali nam nie tylko historię narodzin Jezusa, ale też zostawili nam wiele kwestii do przemyślenia. Nie zabrakło w tym poczucia humoru, wyczucia i umiejętności gry aktorskiej. Brawo! - mówiła po przedstawieniu Janina Kucharewicz, babcia jednej z aktorek.

Uczniowie Szkoły Podstawowej w Zespole Szkół im. ks. S. Konarskiego w Skierniewicach wraz z nauczycielami oraz dyrektorem placówki ks. Piotrem Karpińskim podeszli do przedstawienia z wielką odpowiedzialnością i troską o każdy szczegół. Nie tylko stroje, scenografia, światło i muzyka zachwyciły publiczność. Dużym uznaniem cieszyło się "wierne odwzorowanie" tego, jak wyglądało stworzenie świata, zwiastowanie i narodziny Jezusa. Aktorzy używali zwrotów w języku hebrajskim, ukazywali, jak wyglądało codzienne życie Józefa, Maryi czy Elżbiety. Przebieg wydarzeń od zwiastowania po narodziny przeplatany był scenami, w których padały ważne pytania i stwierdzenia ludzi żyjących w XXI w.: "Czemu jesteśmy smutni, choć wydawać by się mogło, że powinniśmy być szczęśliwi? Jesteśmy wiecznie zmęczeni, wiecznie niezadowoleni. Brak nam Światła...".

Dopiero po narodzeniu Jezusa życie "szarych" ludzi nabierało kolorów. Nie brakowało wtedy humorystycznych występów pasterzy, urokliwych owieczek, tańca, radosnych kolęd i odwiedzin Trzech Mędrców.

Po spektaklu głos zabrał dyrektor ks. Karpiński. - Z tego przedstawienia zapamiętam kolory. Przypomina mi się opowieść jednego z kosmonautów, który dokładnie w Wigilię 1968 r. z misją "Apollo 8" okrążał Księżyc. Gdy lecący wychylili się zza ciemnej strony Księżyca, zobaczyli niesamowity widok - Ziemię, która jako jedyna w przestrzeni miała kolory. Wojny, głód, zło - tego z kosmosu nie widać. Jest tylko przejmujące piękno. Być może tak patrzy na nas Pan Bóg. Widzi tylko to, co dobre. Życzę na nadchodzące święta tylko takiego patrzenia na kolory, światło, to, co piękne, w nas i w drugim człowieku - mówił ks. Karpiński.

Na zakończenie spotkania uczniowie złożyli życzenia ordynariuszowi diecezji, dyrekcji szkoły. Biskup Dziuba życzył wszystkim, by podczas świąt nie zabrakło Światła w sercach, umysłach i domach. Spotkanie zakończyło się wspólnym łamaniem się opłatkiem.