"Urzekająca kawa" w Skierniewicach

Agnieszka Napiórkowska Agnieszka Napiórkowska

publikacja 25.04.2019 17:55

Około 50 kobiet różnych stanów i zawodów spotkało się w restauracji Dworek w Skierniewicach na pierwszej "Urzekającej kawie". Spotkanie rozpoczęło cykl wydarzeń ogólnopolskiego projektu dla kobiet "Urzekająca".

Rozmowy, wymiana doświadczeń i zapoznanie odbyło się przy kawie. Rozmowy, wymiana doświadczeń i zapoznanie odbyło się przy kawie.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Projekt skierowany jest do kobiet w każdym wieku, które chcą wspierać się, wymieniać doświadczeniami, inspirować do działania. Inicjatywa zrodziła się z potrzeby serca i z chęci odkrywania piękna kobiecego zgodnie z zamysłem Pana Boga. Najpiękniejszym wzorem dla uczestniczek projektu jest Maryja, najdoskonalsza, najbardziej urzekająca z niewiast.

Pomysłodawczyniami ogólnopolskiego projektu są Emilia Szota i Ewelina Chełstowska, które chciały stworzyć przestrzeń dla kobiet urzekających - świadomych swojego piękna, odważnych, delikatnych, kobiecych i przede wszystkim pełnych Bożej łaski.

Spotkanie udokumentowane jest na wielu wspólnych zdjęciach.   Spotkanie udokumentowane jest na wielu wspólnych zdjęciach.
Iza Grabowska

Organizacji skierniewickiego spotkania podjęła się Anna Grzejszczak, nauczycielka, mediator rodzinny, liderka "Urzekającej" na region Skierniewice. – Projekt, skierowany do polskich kobiet katoliczek ma wierzące kobiety „wyprowadzić z piwnic” na światło dzienne. Ma sprawić, że będziemy cieszyły się sobą, że będziemy cieszyły się z tego, kim jesteśmy – mówiła skierniewicka liderka. W spotkaniu uczestniczył ks. Rafał Babicki, proboszcz skierniewickiej parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, który zgodził się zostać duchowym opiekunem Urzekających. Pierwsze spotkanie odbyło się 24 kwietnia. Przybyłe panie zapoznały się, opowiadając o sobie kilka słów. Popijając kawę, obejrzały także film nadesłany przez Ewelinę Chełstowską, która wyraziła radość z pierwszego skierniewickiego spotkania "Urzekających".

Podczas wydarzenia panie poruszyły temat zarządzania czasem, czyli jak być uporządkowaną kobietą. Nie zabrakło także modlitwy, wspólnych zdjęć i rozmów. Panie od razu znalazły wspólny język i już nie mogą doczekać się kolejnych spotkań, które będą odbywać się raz w miesiącu.

Po spotkaniu Panie dzieliły się swoimi wrażeniami.

Emilia – To był błogosławiony czas. Żyjemy w ciągłym zagonieniu. A tam mogłam się zatrzymać i podjąć refleksję kobiecą. Chcę, by to zawsze był czas dla mnie. Kawa jest pretekstem do tego, aby mieć czas dla siebie. Cieszę się na poznanie nowych osób. Jestem zaciekawiona tym, co przed nami, co będzie dale.

Zofia – Pani Ania Grzejszczak rozpoczęła spotkanie bardzo niespodziewanym (choć pozornie prozaicznym) nawiązaniem do kobiet-katoliczek określanych jako „moherowe berety”. Było to w dużej mierze godzące, bo nikt nigdy nie ujął celniej mojego strachu przed swego rodzaju „przyznawaniem się” do Chrystusa, niż właśnie uznanie za „współczesnego mohera”. Niewątpliwie wśród pewnych środowisk możliwy byłby taki odzew, jako reakcja na moje przekonania. Nic bardziej mylnego, moim zdaniem jestem absolutnym zaprzeczeniem takiego szkicu. Dzięki pani Ani, ze spotkania wyniosłam usystematyzowanie i uporządkowanie w sobie świadomości, że kobiety świadczące swoim życiem o wyznawaniu wartości, które we współczesnej kulturze nie są uznawane za „modne” powinny być przepełnione dumą (nie mylić z pychą). Jako młoda kobieta, będąca dopiero na początku ścieżki uwikłanej w trudności dorosłego życia, cieszę się, że należę do wspólnoty, w której będziemy się w tym wspierać i nieustannie pracować nad dążeniem do Chrystusa, uwzględniając w tym naszą kobiecość, wrażliwość i atrakcyjność, o czym współcześnie się zapomina. Uskrzydlające doświadczenie.

Sylwia – To czego dzięki tak wspaniałej gospodyni Ani doświadczyłam nie da się opisać słowami. Czuje się podbudowana każdym słowem, ciepłym uśmiechem. Było tam wszystko, czego mi brakuje w codzienności. Przekonałam się jak my kobiety możemy być dla siebie cudowną inspiracją, a nie konkurencją, czyli tym, do czego próbuje zmusić nas świat. Dziękuję i nie mogę się doczekać kolejnego spotkania.

Monika – Projekt urzekającej, do którego trafiłam dzięki Monice Czapnik rozpoczął w moim życiu prawdziwą walkę o to by móc powiedzieć o sobie, że siebie kocham. Nie jest to jeszcze w tym momencie możliwe, ale przechodzę uzdrawianie, które rozpoczęło się w mojej wspólnocie Przymierza Rodzin Mamre dzięki księżom i trwa też dzięki niesamowitym programom Eweliny i Emilia (założycielek urzekającej) i jestem przekonana, że w krótszym czasie niż zakładam będę mogła o sobie powiedzieć, że jestem piękna i wartościowa. Bardzo się cieszę, że powstała taka grupa w naszym mieście, gdzie mogę szukać wsparcia i nie być odebrana jak wariatka... Pierwsze spotkanie uświadomiło mi na nowo jak dużo nieuporządkowania w moim życiu i zbędnych rzeczy, na które tracę czas. Będę się starać to zmieniać.

Agnieszka – Przecudne spotkanie. Przecudne urzekające. Przecudna szefowa.

Katarzyna – Dziękuję. Było ciekawie i sympatycznie. Najważniejszy pierwszy krok i to, że się poznałyśmy. Nawzajem i z Bogiem... Do następnego.

Patrycja – Dla mnie to była chwila wytchnienia i możliwość refleksji. Czas tylko dla mnie, w doborowym towarzystwie zarazem.