XVII Festyn Rodzinny w Bąkowie Górnym

Magdalena Gorożankin Magdalena Gorożankin

publikacja 16.08.2019 16:44

W uroczystość Wniebowzięcia NMP w parafii św. Mikołaja w Bąkowie Górnym odbywa się festyn rodzinny. Z roku na rok organizatorzy zaskakują atrakcjami, a uczestników przybywa. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber.

Na scenie wystąpił m.in zespół Ksinzoki. Na scenie wystąpił m.in zespół Ksinzoki.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

Festyn rozpoczął się od Eucharystii. Z racji odpustu parafialnego wierni uczestniczyli także w procesji, idąc za Chrystusem. O oprawę Mszy św. zadbali parafianie ubrani w ludowe stroje, bielanki, a także Orkiestra Dęta Międzyborów. W święto Matki Boskiej Zielnej kościół wypełniał zapach kwiatów, ziół i zbóż, które wierni zerwali prosto ze swoich pól i ogrodów.

Po Mszy św. rozpoczął się piknik rodzinny. Na scenie zaprezentowali się: Ksinzoki z akompaniamentem Kapeli Szymona Mońki, Orkiestra Dęta Międzyborów, Amatorski Zespół Regionalny im. W.S. Reymonta w sztuce "Wesele Boryny", zespół ludowy Śleszynianki, a także kabaret "Bez nazwy", zespół Bez Nazwy oraz zespół The King’s Friends, z którym do późnych godzin wieczornych bawili się uczestnicy festynu. Nie zabrakło zabaw z wodzirejem, loterii fantowej, atrakcji dla najmłodszych i przede wszystkim specjałów, którymi raczyli się goście.

Dużym zainteresowaniem cieszyły się wystawa i parada zabytkowych pojazdów. Pokaz i krótką przejażdżkę rozpoczął ks. Konrad Zawiślak, proboszcz parafii i główny organizator festynu. Na spotkanie wierni przybywali całymi rodzinami, ale także zapraszali gości z okolicznych miast i miejscowości. - Czuć rodzinną atmosferę, która przejawia się w każdym geście czy stoisku. Czy przy wydawaniu posiłków, czy krojeniu ciast zawsze jest uśmiech, dobre słowo. "Wioska dziecięca" dla najmłodszych to rewelacyjny pomysł, bo animatorki bardzo wspierają dzieci w ich sportowych czy artystycznych zmaganiach. Każdy czuje się tu ważny, potrzebny i ma swoje miejsce - mówi Joanna Zubrzyńska, uczestniczka festynu.

Wydarzenie jest wspólną pracą księdza proboszcza i wielu życzliwych parafian, którzy dołączają do organizacji. Wspierani przez lokalne firmy i przedsiębiorstwa co roku organizatorzy zaskakują nowymi atrakcjami. Tegoroczna edycja zachęcała do spotkania z folklorem łowickim, uczczenia Święta Wojska Polskiego i upamiętnienia Cudu nad Wisłą.

- Bardzo dobry czas. Spędzony z całą rodziną, bo każde z nas znalazło coś dla siebie. Dzieci szalały na karuzelach, dmuchańcach, trampolinach. Żona zafascynowana jest zespołami ludowymi, a ja w każdej wolniejszej chwili zaglądałem na paradę pojazdów mechanicznych sprawdzić, czy przypadkiem nic nowego nie przybyło. Będzie co wspominać i za rok na pewno przyjedziemy - zapewnia Karol Jastrzębski z Kutna.