To nie jest łatwy dzień

Magdalena Gorożankin

|

Gość Łowicki 36/2019

publikacja 05.09.2019 00:00

Tata poszedł na wojnę. Mama została ze mną i moimi czterema siostrami. Wszyscy przeżyliśmy wojnę dzięki Panu Bogu, ofiarności ludzi i... kłamstwom. Dziś proszę Boga tylko o jedno: nigdy więcej wojny – mówi Kazimiera Stanisławska.

▲	W Żyrardowie asystę honorową pełnił 37 Sochaczewski Dywizjon Rakietowy Obrony Powietrznej. ▲ W Żyrardowie asystę honorową pełnił 37 Sochaczewski Dywizjon Rakietowy Obrony Powietrznej.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

W całej diecezji 1 września odbyły się uroczystości upamiętniające wybuch II wojny światowej. Po 80 latach świadkowie tamtych wydarzeń ze wzruszeniem przychodzą na groby swoich kolegów, a młodsze pokolenia ze czcią i szacunkiem oddają hołd tym, którzy oddali życie za wolność. Dla wielu osób nie jest to łatwy dzień. 1 września 1939 r. stracili małżonka, rodziców, dzieci, przyjaciół... Historie, które słychać podczas rozmów przy pomnikach poległych, na cmentarzach czy w świątyniach, ściskają za serce.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.