Gotowi na każdy werdykt

Magdalena Gorożankin

|

Gość Łowicki 49/2019

publikacja 05.12.2019 00:00

– Piotrek nie odpuszczał, chwilami był wręcz natrętny – nie jestem w stanie policzyć, ile razy wyrzucałam go z domu. Kochałam go i chciałam, by był szczęśliwy – wspomina Beata. – Ale ja byłem pewny swoich uczuć i jak Beatka wyrzucała mnie drzwiami, to wchodziłem oknem – śmieje się Piotr.

Poznali się w kościele, w którym kilka lat później wzięli ślub i nieustannie zaangażowani są w życie parafii. Poznali się w kościele, w którym kilka lat później wzięli ślub i nieustannie zaangażowani są w życie parafii.
Archiwum Beaty i Piotra Wójcików

Kilka lat temu wzbudzali sensację, spotykali się z przykrymi komentarzami, gardzącymi spojrzeniami. Tylko oni wiedzą, jak ciężką walkę stoczyli z plotkami, pomówieniami, trudnościami nawet wśród najbliższych osób i z samymi sobą, by dziś wychowywać dwóch wspaniałych synów, a swoim szczęściem dzielić się z milionami widzów w programie TVP „Czar par” i pokazywać, że metryka dla prawdziwej miłości nie ma znaczenia.

Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.