Na dobry początek dnia

Magdalena Gorożankin

|

Gość Łowicki 50/2019

publikacja 12.12.2019 00:00

– To niezwykły czas, bo co roku uświadamiamy sobie, jak Bóg nas jednoczy i jak wiele życzliwości, chrześcijańskiej miłości jest wokół nas. To jest prawdziwe oczekiwanie na narodziny Dziecka – mówi Izabela Wiśniewska.

▲	Na wiernych w żyrardowskiej parafii czeka suto zastanowiony stół. ▲ Na wiernych w żyrardowskiej parafii czeka suto zastanowiony stół.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

W całej diecezji wierni chętnie uczestniczą w porannych Eucharystiach, a kapłani w wielu parafiach dokładają wszelkich starań, by duchowe zadania i kierownictwo odnalazły swoje odzwierciedlenie w czynach i gestach. Niekiedy zaskakują, innym razem mobilizują uczniów i rodziców do modlitwy i działania. O tym, jak ważne w Adwencie są Roraty, świadczą już najmłodsi diecezjanie. – Mama zawsze powtarza, że „kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje”. Wstaję o 5.45 i najpierw idę na Roraty, potem do szkoły, po zajęciach na dodatkowy angielski i później z tatą na basen. Ciężko jest rano wstawać, bo jeszcze jest ciemno za oknem i zimno na zewnątrz, ale gdy zaczynam od Mszy św., to później wszystko lepiej mi wychodzi. Bardziej się skupiam na lekcjach i na wszystko mam więcej czasu. Rodzice mówią, że to dlatego, że wcześniej wstaję, a ja sobie myślę, że to Matka Boża i Pan Bóg wynagradzają mi to, że nie śpię do 7.00 i codziennie chodzę z lampionem do kościoła, modlę się i czekam na Boże Narodzenie – mówi 8-letnia Karolina Wielgosz z okolic Sochaczewa.

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.