W Wielki Piątek, w godzinie miłosierdzia, ulicami miasta przeszła pokutna procesja, w której uczestniczyli tylko rawscy kapłani. Przed wyruszeniem w drogę księża wraz z siostrami misjonarkami Krwi Chrystusa w Chrustach, przy dużym krzyżu odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Po modlitwie duchowni przeszli ulicami miasta. Każdy z proboszczów niósł krzyż na terenie swojej parafii. Jako pierwszy ks. Bogumił Karp, proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP, po nim krzyż poniósł przeor pasjonistów o. Wojciech Adamczewski z parafii św. Pawła od Krzyża, a następnie ks. Konrad Świstak z parafii Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Podczas drogi księża krzyżem udzielali błogosławieństwa. Po drodze śpiewano pieśni pasyjne i suplikacje, a przy cmentarzu „Wieczny odpoczynek…”.

Główną intencją procesji była prośba o ustanie pandemii i o nawrócenie serc.

– Wielki Piątek to dzień, w którym zatrzymujemy się przy krzyżu, dzień, w którym go adorujemy. Ze względu na epidemię nie jest możliwe, aby nasi wierni uczestniczyli w adoracji. Skoro oni nie mogą uczestniczyć, to my, rawscy proboszczowie, postanowiliśmy kroczyć ulicami miasta z krzyżem, by w ten sposób dodawać im nadziei – wyjaśnia ks. Bogumił Karp.

W czasie, gdy księża szli w procesji, wierni w domach odprawiali nabożeństwo Drogi Krzyżowej i trwali w modlitwie. Procesję zakończyła modlitwa pod krzyżem na os. Zamkowa Wola, w miejscu, gdzie ma zostać wzniesiona nowa świątynia. Przy krzyżu modlono się za medyków, a także za osoby chore i zmarłe. Modlitwę zakończono śpiewem suplikacji i błogosławieństwem.