Czerwone wstążki i siekiera w progu

Magdalena Gorożankin

|

Gość Łowicki 27/2020

publikacja 02.07.2020 00:00

Przesądy, obyczaje, tradycje. Czy istnieje między nimi granica? Kiedy obyczaje stają się zabobonami, a obrzędy gusłami rodem z „Dziadów”? O obrzędowości rodzinnej, różnicach międzypokoleniowych, celebracji wydarzeń rodzinnych na przestrzeni 100 lat opowiada Michał Pająk, etnolog.

Michał jest etnologiem z zawodu, ale przede wszystkim z pasji. Michał jest etnologiem z zawodu, ale przede wszystkim z pasji.

Niemal każdy z nas, często od najmłodszych lat, interesuje się powiązaniami rodzinnymi, genealogią, historią przodków czy pochodzeniem swojego nazwiska. Jednak nie każdy zastanawia się, jak w historii rodziny, miejscowości, parafii wyglądały poszczególne obrzędy, obyczaje towarzyszące człowiekowi od narodzin aż do śmierci. Michał Pająk, pochodzący z Lubochni, podjął się opisania obrzędowości rodzinnej w powiecie tomaszowskim.

Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.