Hejnał, spacer i herbata na zamku

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 29/2020

publikacja 16.07.2020 00:00

– Jesteśmy dumni z kultury ludowej, ale także z porządku architektonicznego miasta, z historii kościołów i z produktów. Są tu najlepsze mleko, ogórki konserwowe, najładniejsze skarpetki i... najpiękniejsze łowiczanki – mówi Krzysztof Jan Kaliński, burmistrz.

▲	W samo południe na rynku zagrał trębacz. Obecni byli także burmistrz oraz Księżanka i Księżak Roku. ▲ W samo południe na rynku zagrał trębacz. Obecni byli także burmistrz oraz Księżanka i Księżak Roku.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

We wtorek 7 lipca minęła 884. rocznica ukazania się pierwszej pisemnej wzmianki o Łowiczu, umownie uznawanej za początek istnienia miasta. Nazwa pojawiła się w bulli papieża Innocentego II, wydanej w Pizie w 1136 r. Dokument potwierdzał prawo arcybiskupów gnieźnieńskich do dóbr łowickich. Miasto, występujące wówczas jako „Loviche”, ma jednak znacznie dłuższą historię. Jego nazwa wywodzona jest przez historyków od łowów.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.