W modlitwie w intencji alumnów, moderatorów, profesorów i pracowników seminarium uczestniczyli także bp Wojciech Osial i bp senior Józef Zawitkowski i kilkudziesięciu kapłanów. Wśród zaproszonych gości byli także rektorzy i prefekci seminariów z sąsiednich diecezji, włodarze miasta, przedstawiciele służb mundurowych, siostry zakonne.  

 

Homilię wygłosił ks. Sylwester Łajszczak, wykładowca WSD w Łowiczu. Kaznodzieja wiele miejsca poświęcił aniołom, których wspomnienie tego dnia obchodzono. – Czas seminaryjny jest czasem odkrywania Pana Boga i uczenia się razem z aniołem być posłanym do innych, aby potem móc głosić dobrą nowinę o tym, że rzeczywiście Chrystus zmartwychwstał. Prośmy też anioła, by nas prowadził, byśmy tak jak on mogli kiedyś oglądać Boże oblicze w niebie – mówił ks. S. Łajszczak. 

Na zakończenie Eucharystii uczestnicy odmówili modlitwę papieża Benedykta XVI w intencji powołań.

 

Po Mszy św. zebrani przeszli na aulę seminaryjną, gdzie rektor ks. dr Piotr Kaczmarek powitał gości i w krótkim wystąpieniu wyjaśnił znaczenie inauguracyjnego hasła „Ucz się, zanim ci przyjdzie przemawiać”. – Każdego roku szukamy haseł uniwersalnych, bo one mogą nam coś dobrego podpowiedzieć – mówił ks. Piotr Kaczmarek. Kapłan podkreślał, że dla tych, którzy nie wiedzą, czym jest formacja seminaryjna może wydawać się dziwne, czemu potrzeba aż 6 lat by przygotować kandydata do święceń kapłańskich. Tyle lat by odprawić Mszę św. poprowadzić grupę modlitewną czy powiedzieć kazanie – pytał retorycznie ks. Kaczmarek. Podkreślił, że kapłana nie da się sprowadzić do roli urzędnika, funkcjonariusza Kościoła, czy mówiąc dosadniej najemnika, który za odpowiednie wynagrodzenie zorganizuje, co tylko ludzie zapragną. – Ucz się, zanim Ci przyjdzie przemawiać. Kandydat do kapłaństwa powinien zrozumieć, ze przemawianie to trudna sztuka. Kapłan najlepiej, najgłębiej przemawia swoim własnym życiem. Świadectwo kapłana jest najbardziej wymowne. To, jakim jesteś człowiekiem i to, jaka jest Twoja relacja z Jezusem, będzie decydować o wszystkim. Bez tej relacji słowo wasze nie wybrzmi, a celebracja może stać się teatrem za przysłowiową złotówkę rzuconą na tacę – mówił podczas inauguracji rektor WSD w Łowiczu.

Podczas inauguracji dwóch alumnów I roku propedeutycznego złożyło ślubowanie i odebrało indeksy, tym samym rozpoczynając nie tylko naukę, ale przede wszystkim formację duchową. Na pierwszy rok zostali przyjęci: Filip Psyk z parafii w Kurzeszynie oraz Marcel Korzeniewski z parafii bł. męczenników kutnowskich w Kutnie. Kleryków immatrykulował ks. dr Marcin Falkowski z Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.

Alumni pierwszego roku na kilka dni przed inauguracją przeżywali rekolekcje. Wcześniej przez wiele lat formowali się w swoich parafiach najpierw jako ministranci, potem lektorzy i ceremoniarze.

– Wstępując do seminarium nie mamy pewności – przyznaje Filip Psyk. –Ten czas jest po to, by rozeznawać powołanie i umacniać się w nim. W moim przypadku myśl o wstąpieniu do seminarium pojawiła się podczas Światowych Dni Młodzieży. Przez lata w decyzji upewniała mnie modlitwa Pismem Świętym.  

Blisko Kościoła był zawsze także Marcel. – Bardzo wcześnie usłyszałem głos Pana Jezusa, bo zaraz po I Komunii i od tamtego czasu staram się iść za Nim. W seminarium bywałem na kursach. Relację starałem się utrzymywać przez modlitwę, służbę przy ołtarzu i adorację Najświętszego Sakramentu – wyznaje Marcel Korzeniowski.

Zebrani wysłuchali także wykładu inauguracyjnego: „Celibat w pierwotnym Kościele. Mit czy rzeczywistość? ”, który wygłosił ks. dr hab. Janusz Lewandowicz.

Uroczystość zakończyło odśpiewaniu hymnu "Gaudeamus igitur".