Konsekracja kościoła w Baranowie

Magdalena Gorożankin Magdalena Gorożankin

publikacja 29.11.2020 15:58

Kilka dni przed 100-leciem kościoła w parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Baranowie bp Andrzej F. Dziuba konsekrował świątynię. Całkowicie oddana Bogu przez kolejne wieki będzie służyć wiernym, którzy w niej upraszają potrzebne łaski, przyjmują sakramenty i wychwalają Stwórcę.

Konsekracji ołtarza i kościoła dokonał bp Andrzej F. Dziuba. Konsekracji ołtarza i kościoła dokonał bp Andrzej F. Dziuba.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

Świątynia parafialna w Baranowie ma ponad stuletnią historię. Budowa kościoła rozpoczęła się w 1907 r. i trwała aż do 1920 r. W 1912 r. erygowano parafię św. Józefa Oblubieńca NMP, która objęła znaczną część wsi poprzednio należących do parafii w Kaskach (teraz należącej do archidiecezji warszawskiej).

W czasie II wojny światowej kościół został doszczętnie zniszczony. Odbudowany siłami mieszańców Baranowa i okolicznych miejscowości służy wiernym do dziś.

W tym roku, dokładnie 8 grudnia, mija 100 lat, odkąd kard. Aleksander Kakowski poświęcił budowlę i oddał ją do użytku. Z tej okazji proboszcz parafii ks. Roman Wawrzyniak postanowił, by kościół został całkowicie oddany Bogu poprzez konsekrację. - Lata wojny, później trudnych czasów w historii Polski odwlekały ten gest. 100-lecie świątyni wydaje się dobrą okazją, by konsekrować kościół i całkowicie oddać go w opiekę, władanie Panu Bogu - mówi proboszcz.

W sobotę 28 listopada ołtarz i świątynię konsekrował bp Andrzej F. Dziuba. - Kościół przede wszystkim tworzą ludzie, ale potrzebują miejsca, w którym mogą jednoczyć się na modlitwie, oddawać Bogu cześć, przyjmować sakramenty. W języku polskim piękne jest to, ze kościół jako budowla piszemy małą literą, za to Kościół, który tworzą ludzie - wielką. To też pokazuje, co jest ważniejsze. Dziś konsekrujemy tę świątynię, ale nie jest to piękna i ważna uroczystość dlatego, że teraz jest ciemno, a gdy ją namaścimy, zrobi się jasno, nie dlatego, że będzie długo i zobaczymy wiele niecodziennych obrzędów, ale dlatego, że wy jesteście w tej świątyni i to wy w niej zanosicie modlitwy, oddajecie Bogu cześć - mówił bp Dziuba.

Widocznym znakiem konsekracji jest nowy, kamienny ołtarz i świece tzw. zacheuszki.

Widocznym znakiem konsekracji jest nowy, kamienny ołtarz przytwierdzony na stałe do fundamentu świątyni.   Widocznym znakiem konsekracji jest nowy, kamienny ołtarz przytwierdzony na stałe do fundamentu świątyni.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

Poprzez ponowne poświęcenie budowli, wylanie świętego oleju na środek i cztery rogi ołtarza, czego dokonał ordynariusz diecezji, a także przez namaszczenie ścian świątyni w miejscu, gdzie zostały powieszone zacheuszki, przez proboszcza i ks. Roberta Sierpniaka, wicedziekana dekanatu Wiskitki - została ona całkowicie oddana Bogu.

Ks. Roman Wawrzyniak najpierw namaścił ściany, a potem zapalił zacheuszki.   Ks. Roman Wawrzyniak najpierw namaścił ściany, a potem zapalił zacheuszki.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

- Wzruszająca to chwila. 60 lat modlę się w tym kościele, ale widok kamiennego ołtarza, obrzędu konsekracji chwycił za serce. Tu zawsze oddawano Bogu cześć, ale teraz nabiera to nowego, większego i piękniejszego znaczenia. Troska parafian powinna być wielka o modlitwę, o stan świątyni. Moja taka będzie do końca moich dni - mówi jedna z parafianek.


Więcej o konsekracji baranowskiej świątyni w 49. numerze "Gościa Łowickiego" na 6 grudnia.