Od popiołu do płomienia

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 8/2021

publikacja 25.02.2021 00:00

– Pierwszego dnia Wielkiego Postu przychodzimy, by patrzeć w serce i polecać Bogu wszystkie te sprawy, wszystkie te sytuacje, które mogą nas spopielić. Chcemy przywrócić żar, ogień, światło i ciepło – mówił ks. Robert Kwatek.

▼	W katedrze łowickiej jako pierwszy symbol skruchy przyjął bp Dziuba. ▼ W katedrze łowickiej jako pierwszy symbol skruchy przyjął bp Dziuba.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

W Środę Popielcową we wszystkich świątyniach odprawiano Msze św. z obrzędem posypania głów popiołem. W bazylice katedralnej w Łowiczu Eucharystii przewodniczył bp Andrzej F. Dziuba. Kapłani głoszący tego dnia homilie wyjaśniali znaczenie gestu posypania głów, podkreślając, że jest on symbolem prawdy o człowieku, prawdy o jego kruchości, słabości, przemijaniu. W homiliach wyjaśniano, że wspomniany proch jest własnością Boga i tylko Bóg może dać mu twardość skały. Tylko Bóg Garncarz może z tego prochu ulepić nowe naczynie na swoją łaskę, tylko Bóg może ten proch ożywić, na nowo rozpalić. Przyjęcie popiołu nie ma więc zniszczyć, sponiewierać i wpędzić człowieka w depresję, a uświadomić mu, że tylko dzięki miłości Boga może się odrodzić.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.