Tato, zostań moim mężem!

Gość Łowicki 17/2021

publikacja 29.04.2021 00:00

O ojcu, który wskazywał, jak żyć, św. Józefie współpracującym z wolą Boga i głębokich rozmowach z żoną i z dziećmi opowiada Tomasz Głowienka, mąż Beaty, tata Ewy, Marii, Moniki i Jana.

Tomasz z Beatą pracują w poradni rodzinnej w Kutnie. Wiedzą, że po epidemii pomoc rodzinom będzie niezwykle ważna. Tomasz z Beatą pracują w poradni rodzinnej w Kutnie. Wiedzą, że po epidemii pomoc rodzinom będzie niezwykle ważna.
Archiwum Tomasza Głowienki

Monika Augustyniak: Panie Tomaszu, razem z żoną pracujecie w Poradni Życia Rodzinnego w Kutnie. Czy po roku pandemii widzicie większą potrzebę wspierania rodzin?

Tomasz Głowienka: Oczywiście. Mamy świadomość ogromnej pracy, jaka stoi przed rodzinami. Dlatego tak bardzo cieszę się, że obecny rok został obwołany Rokiem św. Józefa. To ogromne błogosławieństwo. On jest patronem nas, ojców. Już samo wspominanie o nim przywołuje pewne wzorce. Święty Józef potrafił bardzo ściśle współpracować z wolą Bożą. Może brzmi to górnolotnie, ale po latach widzę, że to, co dla mnie najlepsze, to wypełnienie woli Boga. Myślę, że często mamy przekonanie, iż mamy zdobywać świat zgodnie ze swoim planem. I nie ma się co dziwić, bo ilu z nas, mężczyzn, usłyszało od ojca, że wola Boga jest najlepsza? To prawda, której długo się uczyłem. Jestem ósmym dzieckiem z kolei, siódmym żyjącym. Tata miał zawsze pełne ręce roboty. Był stolarzem, jak św. Józef. Musiał utrzymać rodzinę. Ale był też mężczyzną, który pokazywał, jak żyć.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.