Z gratulacjami i receptą na życie

Agnieszka Napiórkowska Agnieszka Napiórkowska

publikacja 30.04.2021 22:45

Podczas uroczystej Mszy św. tegoroczni maturzyści z Klasycznego Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Stanisława Konarskiego w Skierniewicach zakończyli rok szkolny. Wysokie średnie, listy gratulacyjne, statuetki świadczyły o tym, że mimo pandemii wykazali się ogromną dyscypliną i odpowiedzialnością. Teraz przed absolwentami kolejny wielki test dojrzałości - matura.

Maturzyści z Klasyka świadectwa ukończenia szkoły otrzymali z rąk bp. Wojciecha Osiala. Maturzyści z Klasyka świadectwa ukończenia szkoły otrzymali z rąk bp. Wojciecha Osiala.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Mszy św. sprawowanej w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa przewodniczył bp Wojciech Osial. Wraz z hierarchą Eucharystię koncelebrowali ks. Piotr Karpiński, dyrektor „Klasyka”, a także ks. Radosław Sawicki, katecheta. W związku z obostrzeniami w świątyni wraz z uczniami zgromadzili się jedynie przedstawiciele grona pedagogicznego i rodziców. Uroczystość odbywała się w reżimie sanitarnym.

Na progu Eucharystii ks. Piotr Karpiński podkreślił, że szkoła to wspólnota, gdzie ludzie nawzajem obdarowują siebie sobą. Szkoła katolicka szczególnie chce to robić, bo Bóg mówi, że drugi człowiek to ogromna wartość. – Chcemy dziękować za waszą naukę, za wasze sukcesy, osiągnięcia, za dobro, które się przez trzy lata dokonało. I zanim wypuścimy was z tej szkoły, zanim pójdziecie w świat, zanim zaczniecie zdawać egzamin dojrzałości, chcemy na koniec dać to, co mamy najcenniejsze – Eucharystię – mówił ks. dyrektor.

  Z gratulacjami i receptą od ks. biskupa

Ważne i poruszające przesłanie skierował do maturzystów podczas homilii bp Wojciech Osial. – Bogu dziękujemy za wszystko. I choć byśmy nie chcieli, to gdzieś głęboko jest też i lęk, o to jak wszystko pójdzie, lęk o maturę, lęk o studia, lęk o życie. Chcę wam dać radę, aby się nie bać i przejść wszystko spokojnie. Chcę dać receptę na to, by wszystko się dobrze poukładało. To, co powiem to nie moja mądrość, ale słowa samego Pana Jezusa. Zapamiętajcie jedno zdanie z dzisiejszej Ewangelii. Jezus mówi: „Ja jestem drogą i prawdą i życiem”. W tym zdaniu jest recepta na życie – mówił hierarcha.

Przytoczone przez ks. biskupa zdania, a potem jego szczegółowe omówienie wypowiedziane do maturzystów „Klasyka” to doskonała recepta, dla wszystkich uczniów, którzy w tym roku przystępują do egzaminu dojrzałości.

Z gratulacjami i receptą od ks. biskupa

– Jezus jest drogą. Jest wiele dróg, którymi możesz iść przez życie. Mądry Einstein powiedział: „Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga, to żyć tak, jakby cudem było wszystko”. Cudem może być naprawdę wszystko. Pośród wielu dróg musisz odkrywać Jezusa, który jest drogą. I wtedy na wszystko spojrzysz spokojnie i mądrze. Wybierz Jezusa. Wybierając tę drogę poradzisz sobie z maturą, ze studiami i poradzisz sobie z życiem. Zastosuj tylko Boże zasady. I pamiętaj, że Ci, którzy chodzą z Bogiem, zawsze docierają do celu. Nie zrażaj się upadkami, bo z każdej sytuacji jest wyjście. Każdy problem trzeba przekształcić w twórczą szansę. Z każdej sytuacji można wyjść silniejszym. Możesz nauczyć się więcej kochać. „Grzesznik leży, pokutnik dźwiga się na nogi, a święty stoi prosto gotowy do drogi”- mówił Mickiewicz. I na tej drodze bądź człowiekiem, który wybiera Jezusa. I pamiętaj o swojej szkole, o swojej historii o swoich korzeniach. Jak idziesz w górę to się wszystkim kłaniaj, bo może będziesz wracał tą samą drogą – tłumaczył bp. Wojciech.

 Pan Jezus mówi, że jest prawdą. – Odkryj tę prawdę. Na pewno przeżyjesz pytanie o sens wiary. A może to już przeżywasz. Idący na studia do Łodzi, Warszawy, Poznania, wracają często inni. Wielkie wykłady i wielkie miasta ich zgubiły. Zagubili prawdę, siebie. Można by powiedzieć: filozofowie bez katedry. Uczeni też nie poznali Jezusa. I choć nie znaleźli w Nim żadnej winy to zażądali od Piłata, aby Go stracił. Nie rozpoznali prawdy. Pamiętaj, tylko Jezus jest prawdą, absolutną i jedyną, bo On daje życie wieczne. Jeśli masz szukać prawdy, szukaj Jezusa. Może to będzie trwało całe życie, ale nieustannie Go szukaj. Najgorsza jest obojętność. Nie patrz też na innych, bo „nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy” - Tołstoj. Gdy cały świat idzie w jedną stronę, kto odkrył prawdę, idzie pod prąd. Bądź krytyczny i mądry – zachęcał biskup.

Pan Jezus też mówi, że jest życiem. – Często człowiek traci siły, uchodzi z niego życie. I takie momenty też są w naszym życiu. Dopada bezsens, pustka, brak pogody ducha. Odcinając się od Stwórcy, nie możemy mieć pretensji do nikogo. Tracimy życie duchowe, które jest najważniejsze. Z Panem Jezusem urodzisz się na nowo. W życiu jest coś więcej do zrobienia, niż zwiększać jego tempo. Jest dobra nowina, jest życie ze Zmartwychwstałym Jezusem i to nie jest legenda, bajka, to jest prawda. Wybierając Jezusa, zawsze ufaj Bogu, bo On reżyseruje wszystko. Życie pisze scenariusze, o których nawet nam się nie śniło. I w życiu są drogi proste, i manowce. I nie przewidzisz teraz tego, co będzie w twoim życiu. Pamiętaj, że ktoś z tobą nieustannie pisze Twoje życie. Gdy spojrzysz wstecz, w lustrze retrospekcji zobaczysz jakąś reżyserię i dojdziesz do wniosku, że ktoś tobą kierował, dawał znaki i swoje natchnienia. Mądrzy powiedzą, że to Bóg i Jego opatrzność. I rzecz ostatnia. Wszystko, co zostało powiedziane, jest przed tobą. Miej chwilę czasu, aby otwierać oczy, aby pytać o drogę, prawdę i życie... Podążaj zawsze za autorytetami, pamiętaj o swoich korzeniach i Bóg niech będzie zawsze dogmatem. Wszystko stanie się cudem – zakończył hierarcha.

Na zakończenie Eucharystii uczniowie z rąk biskupa otrzymali listy gratulacyjne i świadectwa, a od ks. dyrektora najcenniejszą książkę – Biblię.

Z gratulacjami i receptą na życie  

Po wręczeniu dokumentów przyszedł czas na podziękowania i życzenia dla hierarchy, dyrekcji szkoły, nauczycieli, uczniów i rodziców. Głos zabrali dyrekcja, rodzice, wychowawcy klas maturalnych, uczniowie klas drugich i maturzyści. Ci ostatni wywołali wiele wzruszeń. – Gdy wkraczaliśmy w progi tej szkoły, a mamy wrażenie, że było to tak niedawno, nie spodziewaliśmy się, że tak szybko pozostanie ona jedynie wspomnieniem. Ostatni czas był dla nas życiową lekcją, która wymagała ogromnej samodyscypliny i wytrwałości. Rozstanie ze społecznością szkolną, z jakim musieliśmy się zmierzyć, zmusiło nas do mobilizacji, współpracy na odległość, w nowej, wirtualnej rzeczywistości. Wybuch pandemii zakłócił naukę. Zamkniecie szkół postawiło nauczycieli wobec szeregu wyzwań. Zmuszeni byliście znaleźć niekonwencjonalne sposoby dotarcia do uczniów. Dziś chcemy wszystkim podziękować – uczennice klasy IIIa i IIIb.  

Z gratulacjami i receptą od ks. biskupa

Maturzystki przypomniały, że sytuacja epidemiczna uniemożliwiła im rocznikowi organizację tak podniosłej uroczystości, jaką jest studniówka. – Dlatego jesteśmy bardzo wdzięczni Dyrekcji i Wychowawcom za możliwość organizacji zakończenia roku szkolnego. Mieliśmy wiele obaw, czy uda nam się spotkać w tym gronie i przeżyć razem tak ważne i podniosłe chwile. To dla nas wyjątkowe święto, gdyż wręczone nam dziś świadectwa są nie tylko dokumentami ukończenia szkoły średniej, a zwieńczeniem naszych wysiłków, nauki spędzonej w znacznej mierze w domu, nie w szkole, lecz przy wsparciu rodziców i pod czujnym okiem nauczycieli oraz wychowawców.

Uczennice dziękowały księdzu biskupowi za każdą modlitwę, za obecność na szkolnych uroczystościach, za ciepłe słowa i za duchowe wsparcie. Prosiły też o dalsze, nieustające modlitwy w ich intencji.

Księdzu dyrektorowi dziękowano za każdą Mszę Świętą, piękne i wzniosłe słowa, za stworzenie warunków do wzrastania, a paniom wicedyrektorkom za plany lekcji, cierpliwe przepisywanie z profilu do profilu, wsparcie i wskazówki na zajęciach.

Szczególne podziękowania maturzystki skierowały do wychowawców. – Dziękujemy za wprost rodzicielską opiekę, troskę i wyrozumiałość. Za wspólne wychodzenie ze wszystkich mniejszych lub większych opresji, za cierpliwość i oddanie, za wsparcie oraz doping do pracy i życiowe wskazówki. Dziękujemy, że dawaliście nam poczucie, że jesteśmy dla Was ważni i za to, że zawsze mogliśmy liczyć na Waszą pomoc. Podziękowania otrzymali także pozostali nauczyciele.

Absolwenci nie zapomnieli także o swoich rodzicach, którym dziękowali za miłość, za przekazane wartości, które są drogowskazem. – To, co widzieliśmy w domu, kształtowało nas, dziękujemy wam za Wasze wsparcie i wyrzeczenia, za ocieranie łez niepokoju i strachu, za radość z naszych najmniejszych sukcesów. To dzięki wam jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Dziękujemy za to, na jakich ludzi nas wychowaliście. Mamy nadzieję, że możecie nas uznać za swój sukces.

– Klasyk był naszym drugim domem, w którym czuliśmy się potrzebni, ważni i doceniani. Szkoła wzbogacała nas nie tylko w wiedzę, ale również dawała radość.  Klasyk to miejsce przepełnione magią uczuć i ciepłą atmosferą stworzoną przez całą społeczność szkolną. Przeżyliśmy razem wiele wspaniałych chwil, które z pewnością na długo pozostaną w pamięci. Przed nami wielki test dojrzałości, jakim jest egzamin maturalny, który nie tylko jest sprawdzeniem naszej wiedzy, ale także wewnętrznej siły i wytrzymałości psychicznej. Pomimo wielu przeszkód napotkanych na drodze, zrobiliśmy wszystko, by wypaść jak najlepiej – mówiły maturzystki.

– Życzmy sobie, aby zbliżające się egzaminy stały się przepustką do kolejnego, wymarzonego etapu naszego życia. Tak jak powiedział Adam Mickiewicz: „Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy nauczyć się sami.” Tak my odważmy się poznawać świat, zdobywać nową wiedzę i doświadczenia. I dzisiaj ja, wiedząc, że jestem tu, w takim gronie, po raz ostatni, wierzę, że „Każde pokolenie ma własny czas. Każde pokolenie chce zmienić świat. Każde pokolenie odejdzie w cień. A nasze – nie” To był inny rok niż pozostałe, dlatego jesteśmy pewni, że nigdy nie odejdziemy w cień. Teraz wszystko w naszych rękach – mówiła Julia Durzyńska, z IIIa.

Uroczystość zakończyło uroczyste błogosławieństwo.