Z Boskim Pelikanem

Agnieszka Napiórkowska Agnieszka Napiórkowska

publikacja 04.06.2021 09:28

Od lat Boże Ciało w Łowiczu nie ma sobie równych. Nie inaczej było i tym razem. Obchody uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, mimo pandemii, były kolorowe setkami kwiatów i księżackich strojów ludowych.

Łowicka monstrancja jest w kształcie pelikana, któy jest symbolem Eucharystii. Łowicka monstrancja jest w kształcie pelikana, któy jest symbolem Eucharystii.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Któż nie zna pięknych łowickich strojów, wycinanek, kolorowych pasiaków? Wzory łowickie można spotkać wszędzie. Zdobią tablice rejestracyjne, budynki, odzież, torby, filiżanki, serwetki, naczynia... W dniu, w którym Bóg wyszedł na ulice miasta, dołączyli do Niego mieszkańcy. Tego dnia wzrok wielu utkwiony był w Jezusa, który ulicami miasta wędrował w monstrancji w kształcie pelikana.

Z Boskim Pelikanem

Obchody rozpoczęły się Mszą św., której przewodniczył ordynariusz łowicki bp Andrzej F. Dziuba. Eucharystię sprawowano na Starym Rynku, przy specjalnie zbudowanym ołtarzu. W modlitwie uczestniczyli także biskup pomocniczy Wojciech Osial, kapłani, siostry zakonne, wspólnota WSD w Łowiczu, włodarze, członkowie Konfraterni św. Wiktorii, grupa rekonstrukcyjna oraz rzesze wiernych w strojach regionalnych. Zgodnie z tradycją, łowickimi wzorami ozdobione były także ornaty celebransów.

- Boże Ciało - wielka prawda wiary, wielka prawda Łowicza i dziejów ziemi łowickiej, wielka prawda całego Kościoła. U nas, tutaj, z motywu wiary przywdziana w bogactwo strojów, zwyczajów, a przede wszystkim w bogactwo modlitwy. Modlitwy uwielbienia Boga, że w swojej miłości zechciał pozostać z nami pod postaciami chleba i wina. Dziękujmy Mu za tę Jego miłość - mówił na progu Eucharystii bp Dziuba.

Ordynariusz łowicki wygłosił także dwie homilie - pierwszą podczas Eucharystii, drugą na zakończenie procesji Bożego Ciała. - Oto oczekiwane chyba przez bardzo wielu łowickie Boże Ciało. To jest ta sama prawda, która czczona jest w małej kaplicy z trzciny w Afryce, gdzieś wśród wieżowców i tutaj, w Łowiczu. To ta sama prawda Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa otoczona różnymi zewnętrznymi znakami, które wytworzyły kultura, tradycja, lokalne pobożności i zwyczaje, ale wszystko to musimy widzieć przez dar Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa - mówiłbp Dziuba. Odniósł się też do trzech obrazów Paschy - dwóch zawartych w Piśmie Świętym i do trzeciego - Eucharystii.

Bezpośrednio po Mszy św. przeszła procesja eucharystyczna do czterech ołtarzy. Trasa wiodła ulicami: Podrzeczną na Stary Rynek, dalej 11 Listopada, przez Koński Targ, ul. Tkaczew i ul. 3 Maja ponownie na Stary Rynek.

Z Boskim Pelikanem Z Boskim Pelikanem Z Boskim Pelikanem 

Zgodnie z tradycją, przy każdym z ołtarzy czytana była Ewangelia nie tylko w języku polskim, ale także w jednym z języków obcych: angielskim, hiszpańskim, włoskim i łacińskim. Przy każdym z ołtarzy o śpiew zadbały chór i zespoły ludowe.

W procesji Bożego Ciała uczestniczyli, jak zwykle, wierni w strojach ludowych, dając w ten sposób świadectwo wierności tradycji i prezentując piękno folkloru łowickiego. To głównie ze względu na nich do miasta, mimo pandemii, przybyły rzesze turystów i wiernych z całej Polski. Wśród gości były osoby m.in. z okolic Krakowa, Warszawy, Zielonej Góry, Łodzi.

Jadwiga Gawor i Dominika Czyżowska w procesji wzięły udział w regionalnych strojach krakowskich. - Pomysł, by w Łowiczu uczestniczyć w Bożym Ciele, od dawna chodził mi po głowie - zdradza pani Jadwiga. - Jestem dość mocno zaangażowana w życie swojej parafii. Z tego powodu zawsze uczestniczyłam w procesji tam, podejmując się różnych zadań. W tym roku udało się przyjechać tutaj. Na żywo jest znacznie piękniej. Jestem oczarowana. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie liczba wiernych w strojach ludowych, piękne chorągwie, ale także skupienie uczestników. Czułyśmy tu ducha modlitwy. I ta wasza monstrancja - Boski Pelikan - przepiękna!

Za Najświętszym Sakramentem podążała także Maria Chuda z Zielonej Góry, która na procesję eucharystyczną założyła łowicki strój. - Pożyczyła mi go moja koleżanka Agnieszka. Ona zaprosiła mnie do Łowicza. Jestem bardzo szczęśliwa i przejęta. Mam na sobie stuletni wełniak, w którym przed laty ktoś brał ślub. To szczególne przeżycia, zwłaszcza że u nas procesję odwołano. A tu mogłam iść za Pelikanem. Jest tu pięknie i kolorowo. Ta wielobarwność zachwyca, wzrusza. Czuję, że Pan Bóg mnie tu przyprowadził - mówi.

  Z Boskim Pelikanem

Na zakończenie procesji ordynariusz udzielił zebranym błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem na cztery strony świata. Procesja zakończyła się odśpiewaniem "Te Deum".

Warto wspomnieć, że 4 sierpnia 2014 r. procesja Bożego Ciała w Łowiczu została wpisana na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.