Kurs lektorski 2021

Magdalena Gorożankin Magdalena Gorożankin

publikacja 03.07.2021 13:10

Do niedzieli w murach Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu trwają ostatnie nauki i egzaminy dla lektorów. Całoroczna formacja zostanie zwieńczona promocją lektorską, która zapowiadana jest na październik i listopad.

Przyszli lektrorzy są otwarci na współpracę między sobą. Czas kursu pozwolił im na zawiązanie nowych znajomości. Przyszli lektrorzy są otwarci na współpracę między sobą. Czas kursu pozwolił im na zawiązanie nowych znajomości.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

Ponad 120 ministrantów z prawie 25 parafii przez rok odbywało kurs lektorski. Ten różnił się od poprzednich hybrydową formułą spotkań. - Sytuacja pandemiczna wymusiła na nas zorganizowanie kursu online. Dopiero gdy łagodzono obostrzenia i można było organizować spotkania, wróciliśmy do tradycyjnej formy - mówi ks. Jarosław Łękarski, wicerektor WSD w Łowiczu, koordynator kursu.

Ministranci w swoich domach, parafiach i wyznaczonych grupach przez kilka miesięcy doskonalili umiejętność służenia przy ołtarzu, poszerzali swoją wiedzę o Piśmie Świętym, nauce Kościoła katolickiego, okresach liturgicznych, uczyli się nazw przedmiotów wykorzystywanych w liturgii i obrzędach Mszy św.

Zwieńczeniem rocznego przygotowania były 4 dni spędzone w Wyższym Seminarium Duchownym w Łowiczu, gdzie ministranci odbyli ostatnie nauki, ćwiczenia i egzaminy pod okiem ks. Jarosława Łękarskiego i diakonów Piotra Ornafy, Bartłomieja Jaski i Krzysztofa Żądły.

- U księdza wicerektora zdawaliśmy egzamin z Pisma Świętego. Chyba najtrudniejszy, bo trzeba było opanować zarówno treść Biblii, jak i jej budowę - z ilu ksiąg się składa, znać te księgi, w jakich językach została spisana i wiele innych zagadnień, ale udało się zdać. U dk. Krzysztofa zdawaliśmy egzamin ze śpiewu liturgicznego. Dostaliśmy psalmy i musieliśmy dopasować je do odpowiednich okresów liturgicznych, zaśpiewać części stałe Mszy św. i wiedzieć, kiedy jaką pieśń zaśpiewać - mówią kandydaci na lektorów.

U dk. Krzysztofa Żądły ministranci zdawali egzamin ze śpiewu liturgicznego.   U dk. Krzysztofa Żądły ministranci zdawali egzamin ze śpiewu liturgicznego.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

Ministranci zdawali także egzamin z liturgiki i fonetyki. - Muszę przyznać, że bardzo mi pomogły ćwiczenia z fonetyki u dk. Piotra. Właściwa intonacja tekstu, branie oddechu we właściwych miejscach, dykcja i świadomość, że czytam słowo Boże, które w zależności od tego, jak je przeczytam, będzie zrozumiałe lub nie dla wiernych. Jestem bardzo zadowolony z tego kursu. To też po części spełnienie mojego marzenia, by móc służyć jako lektor. Dla mnie i mojej rodziny to ważne i nie mogę doczekać się promocji lektorskiej, by móc już w albie stanąć przy ołtarzu - mówi Jakub Mucha z Lubochni.

Egzamin z fonetyki polegał na przeczytaniu losowo wybranego fragementu z Pisma Świętego z odpowiednią intonacją, dykcją i interpretacją.   Egzamin z fonetyki polegał na przeczytaniu losowo wybranego fragementu z Pisma Świętego z odpowiednią intonacją, dykcją i interpretacją.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

Z racji liczby uczestników podzielono ich na dwa turnusy. Pierwszy do seminarium przyjechał w ostatnią niedzielę czerwca, drugi - w czwartek 1 lipca. Oba turnusy wyglądały tak samo. Wśród ćwiczeń nie zabrakło czasu na rekreację, modlitwę, codzienną Mszę św., spotkanie z ordynariuszem diecezji, a nawet na mecz piłki nożnej.

- Może z boku wydaje się, że służba lektorska nie jest taka trudna. My się z tym nie zgodzimy, bo naprawdę wymaga to od nas przygotowania. I wiele szczegółów, obowiązków i zadań lektora poznajemy dopiero na kursie - mówią Kacper Misiak, Dawid Piszczek, Adam Runkwitz z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Żyrardowie. - Ważne jest też to, że służba Bogu ma być naszą formą modlitwy. Owszem, pomagamy księżom w liturgii, ale służymy Panu Bogu i swoje zadania wykonujemy dla Jego chwały - dodają. - Myślę, że to duże wyróżnienie móc czytać słowo Boże, być zawsze trochę bliżej Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, ale i w życiu - dodaje Kacper.

Ponadto kurs jest czasem, w którym młodzi mężczyźni zawiązują nowe znajomości, angażują się w diecezjalną wspólnotę Liturgicznej Służby Ołtarza. - Często ze sobą rywalizujemy, choćby na boisku podczas turniejów ministranckich, ale gdy spotykamy się na modlitwie, chcemy tworzyć jedność. Myślę, że gdyby była potrzeba, by zaangażować nas w działania na rzecz diecezji, to jako lektorzy jesteśmy do dyspozycji - mówi Wojciech Celej.

Kurs zakończy się w niedzielę 4 lipca. Promocja lektorska zapowiadana jest w październiku i listopadzie.


Więcej o kursie lektorskim napiszemy wkrótce w papierowym wydaniu "Gościa Łowickiego".