Skierniewice. Strefa Mocy

Agnieszka Napiórkowska Agnieszka Napiórkowska

publikacja 04.07.2021 12:40

Po raz pierwszy w diecezji łowickiej zagościła Strefa Mocy. Na tegorocznej trasie ewangelizacyjno-uwielbieniowej inicjatywy znalazły się Skierniewice. Konferencje i modlitwę poprowadził Witek Wilk.

Modlitwę i głoszenie poprowadził Witek Wilk. Modlitwę i głoszenie poprowadził Witek Wilk.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Strefa Mocy stanęła na placu przy kościele. Przez dwa wieczory w parafii św. Józefa Oblubieńca NMP na Rawce modlono się, uwielbiano Boga, słuchano świadectw i koncertów. Głównymi ewangelizatorami byli Sylwia i Witek Wilkowie, którzy z czwórką swoich dzieci oraz prawie pięćdziesięcioosobową ekipą od lat ewangelizują w przestrzeni publicznej. Małżeństwo wspierali także inni świeccy ewangelizatorzy, którzy wraz ze Strefą Mocy podróżują po Polsce, by świadczyć o żywym Bogu. Spotkania rozpoczynały się bezpośrednio po wieczornej Mszy św., a kończyły błogosławieństwem, którego udzielał ks. Adam Kwaśniak, proboszcz parafii.

Sylwia i Witek w głoszenie słowa zaangażowani są od ponad 20 lat. Robili to jeszcze zanim zostali małżeństwem. – Wszystko zaczęło się od ks. Pawła Kubiaka, kapucyna, który zaczął nas zapraszać. I tak weszliśmy w głoszenie, jako świeccy. Byliśmy jedną z pierwszych grup ewangelizacyjnych, gdzie był kapłan i świeccy. Później zaczęliśmy działać z innymi wspólnotami. Następnie pojawiła się opcja Strefy Mocy. Bóg dał nam osobę, która zaczęła mówić o scenie, nagłośnieniu i tak to się zaczęło... – wyjaśnia Sylwia, która podczas koncertu i uwielbienia razem z dwiema córkami uwielbiała Boga, świadcząc o tym, jak wielkich rzeczy dokonał w jej życiu.

Strefa Mocy – jak podkreśla Witek – to wychodzenie z Ewangelią do tych, którzy jej nie znają, do tych, którzy ją zgubili. – Rawka nie była dobrym miejscem, bo jest na uboczu. Rynek byłby lepszy, bo nasza idea jest taka, aby się rozstawiać w centrach miast, w miejscach, przez które przechodzą ludzie, tak, by trafiać do przypadkowych przechodniów. Naszą strefę nazwaliśmy też "mobilnym kościołem". Jest strefą głoszenia słowa, przypominania o tym, że Bóg jest dobry, że nas kocha, i strefą uwielbiania Boga, modlitwy za ludzi, z ludźmi – tłumaczy Witek.

W tym roku ewangelizatorzy w trasę ruszyli w połowie czerwca. Głoszenie rozpoczęli w Zabawie, następnie odwiedzili Rzeszów, Lubaczów, Opole i Nidzicę.

Ewangelizator podczas spotkania na Rawce przyznał, że był świadkiem wielu cudów, jakie dokonały się za sprawą Boga. Zachęcała też do budowania wiary, codziennego karmienia się słowem Bożym i zaufania Bogu. Przyznał, że Biblią zachwycił się, gdy miał 15 lat, i od tego czasu nie wypuszcza jej z rąk. – Od tamtego czasu czytam ją "nałogowo" – mówił. Przekonywał także o tym, że prawdziwe szczęście można przeżywać tylko z Bogiem.

Drugiego dnia uczestniczący w spotkaniach oddawali swoje życie Jezusowi, wybierając Go za swojego Pana. Podczas spotkań dwie osoby z ekipy Strefy Mocy posługiwały modlitwą wstawienniczą.

Konferencje, koncerty, świadectwa odbywały się na mobilnej sceny na tirze, przy pomocy profesjonalnego nagłośnienia i oświetlenia. W radosnych i pełnych mocy rekolekcjach uczestniczyło każdego dnia ponad 200 osób. O noclegi dla ewangelizatorów, posiłki i promocję wydarzenia zadbali wierni.


Więcej o wydarzeniu w 28. papierowym wydaniu "Gościa Łowickiego".