publikacja 09.09.2021 00:00
O św. Józefie, patronie rodziny, zasobach, z których można czerpać, i byciu „przy”, a nie „obok” opowiada Marcin Kalinowski, mąż Ewy, tata Jadwigi, Antoniego i Franciszka.
Marcin w skautingu uczył się odpowiedzialności i rozmawiania z dziećmi.
Archiwum Marcina Kalinowskiego
Agnieszka Napiórkowska: Przeżywamy obecnie Rok św. Józefa i Rok Rodziny. Czy dla Ciebie są one spójne? Myśląc o św. Józefie, widzisz go w rodzinie? Masz z nim jakiś kontakt?
Marcin Kalinowski: Zdecydowanie tak. Decyzja papieża uwypukliła i wzmocniła tę relację. Święty Józef, trochę za sprawą żony, jest mi bardzo bliski. Jest on patronem naszego małżeństwa. Zdecydowaliśmy o tym dawno temu. Na patrona wybraliśmy go po wspólnej modlitwie. Od tamtego czasu odwołuję się do niego w różnych sytuacjach, zarówno takich męskich, jak i rodzinnych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.