Ksiądz, przyjaciel, nauczyciel, na końcu poeta

Magdalena Gorożankin

|

Gość Łowicki 44/2021

publikacja 04.11.2021 00:00

– Wiersze pisał tylko dwa miesiące w roku, w wakacje. Wiozłem go wtedy daleko, gdzie miał ciszę, spokój, a po drodze – czasem nic nie mówiąc – wyprawiał mi rekolekcje – wspominał ks. Jerzy Czarnota.

▲	Spotkanie zostało zorganizowane przez portal  wybieramBoga.pl, a udział w nim wzięli (od lewej): ks. Jerzy Czarnota, Waldemar Smaszcz i ks. Stanisław Banach. ▲ Spotkanie zostało zorganizowane przez portal wybieramBoga.pl, a udział w nim wzięli (od lewej): ks. Jerzy Czarnota, Waldemar Smaszcz i ks. Stanisław Banach.
magdalena gorożankin /foto gość

W Miejskim Ośrodku Kultury w Głownie w poniedziałek 25 października od- było się spotkanie z przyjacielem i studentami ks. Jana Twardowskiego. Są nimi Waldemar Smaszcz, którego rodzina stała się nią także dla ks. Jana, oraz kapłani diecezji łowickiej – ks. Stanisław Banach, dziekan głowieński i proboszcz parafii św. Jakuba, oraz ks. Czarnota, wieloletni proboszcz parafii w Suserzu, dziś kapłan emeryt. Takich rozmów jeszcze nikt nie słyszał. Poruszano różne tematy – niektóre zabawne, inne nostalgiczne, a i kontrowersyjnych nie brakowało. Jednak we wszystkich wybrzmiewały przede wszystkim wiara, postawa i poezja ks. Jana.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.