– Chińszczyzna zalała świat, a chyba dużo przyjemniej dostać coś niepowtarzalnego, zrobionego z pasją i miłością. Oby więcej takich spotkań – mówi Maria Malczak, rękodzielniczka.
▲ Impreza w Bolimowie była okazją do przypomnienia, że miejscowość jest zagłębiem rękodzielników... ...ale miała także wymiar integracyjny.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość
Nie tylko wrocławski, krakowski czy warszawski przyciągają uwagę. Coraz więcej miejscowości może pochwalić się swoimi jarmarkami, a na nich – rękodziełem, przysmakami, usługami. Przedświąteczny czas jest wyjątkowo sprzyjający. Przekonali się o tym m.in. mieszkańcy Bolimowa, Lipiec Reymontowskich, Makowa, Radziejowic, a to dopiero początek. Wiele jarmarków miało też wymiar charytatywny.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.