Zmarł ks. Romuald Maciesiak

Agnieszka Napiórkowska Agnieszka Napiórkowska

|

Foto Gość

publikacja 24.01.2022 17:48

W niedzielę 23 stycznia w wieku 59 lat, w tym 35 przeżytych w kapłaństwie, po nagrodę od Pana odszedł ks. Romuald Maciesiak.

Kapłan miał 59 lat. Kapłan miał 59 lat.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Ksiądz Romuald urodził się 5 września 1962 roku w Skierniewicach. Święcenia kapłańskie przyjął 28 maja 1987 roku w Warszawie z rąk kard. Józefa Glempa. Jako wikariusz pracował w Błędowie, w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Sochaczewie, Mszczonowie, Lubani. Jak proboszcz posługiwał w parafiach w Luszynie i Grochowie. Ostatnie lata życia spędził w Domu Kapłana Seniora w Sochaczewie.

Kapłan miał duże nabożeństwo do dusz czyśćcowych. W jednej z naszych rozmów opowiadał: "Jako dziecko nie myślałem, że kiedyś się zestarzeję. Byłem przekonany, że umierają tylko starzy ludzie, którzy nie wiadomo, skąd się biorą. W dzieciństwie dwa razy uniknąłem śmierci, przed którą przestrzegł mnie jakiś głos. Jak mniemam, była to zasługa dusz czyśćcowych. Mam też dwa osobiste doświadczenia, po których jeszcze gorliwiej modlę się za osoby w czyśćcu. Pierwsze związane jest z moją mamą. Kiedy umarła, nie mogłem sobie poradzić. W Urzędzie Stanu Cywilnego jedna z obsługujących mnie pań skarciła mnie, mówiąc, że jako ksiądz nie powinienem płakać. Tak mnie to dotknęło, że po wyjściu usiadłem na schodach i rozbeczałem się jak małe dziecko. Myślałem sobie: »Jak ona mogła mi tak powiedzieć? Co z tego, że jestem księdzem? Czy kapłan nie ma uczuć, nie może cierpieć?«. Kiedy tak sobie biadoliłem, ktoś czule pocałował mnie w policzek. Nie miałem wątpliwości, że był to buziak od mojej mamy. Nikogo innego obok mnie nie było. A poza tym gest ten bardzo mnie uspokoił. Drugie zdarzenie miało miejsce kilka lat później. Kiedy spałem na plebanii, przyśniła mi się jedna z nieżyjących parafianek, która kazała mi wstawać. O dziwo, obudziłem się. Kiedy zapaliłem światło, usłyszałem jakiś hałas. Rano zauważyłem, że ktoś próbował ukraść kościelne rynny. Światło spłoszyło rabusi. I jak tu nie wierzyć w pomoc tych, o których pamiętam?".

Msza Święta pogrzebowa zostanie odprawiona 27 stycznia (czwartek), o godz. 12 w kościele parafialnym pw. św. Jakuba Apostoła w Skierniewicach. Ksiądz Romuald zostanie pochowany na miejscowym cmentarzu parafialnym.

Zmarłego kapłana polecamy modlitwie.