Noc Świętych w Kutnie

Anna Rajska

publikacja 02.11.2022 00:03

Bł. ks. Michał Woźniak był patronem kutnowskiej Nocy Świętych, organizowanej w tym roku przez parafię św. Wawrzyńca. W poniedziałkowy wieczór 31 października wierni zebrali się w świątyni, by nie tylko czuwać na modlitwie, ale także by poznać bliżej historię życia tego błogosławionego męczennika.

Noc Świętych w Kutnie Młodzież w formie spektaklu przybliżyła drogę do świętości błogosławionych męczenników kutnowskich. Anna Rajska /Foto Gość

Kutnowska Noc Świętych rozpoczęła się od Eucharystii pod przewodnictwem ks. Jakuba Świerczyńskiego, wikariusza parafii św. Wawrzyńca, którą koncelebrował ks. prał. Stanisław Pisarek. U stóp ołtarza złożono relikwiarze, skrywające relikwie kilkunastu błogosławionych i świętych. Wśród nich znalazły się relikwie: św. Wawrzyńca, św. Wincentego Pallottiego, św. Ojca Pio, św. Alberta Chmielowskiego, bł. ks. Jerzego Popiełuszki, św. Matki Teresy z Kalkuty, św. Pawła od Krzyża, św. Gabriela od Matki Bożej Bolesnej, św. Marii Goretti, bł. Eugeniusza Bosiłkowa i św. Gemmy Galgani. W znaku relikwii rękopisu obecny był również błogosławiony Michał Woźniak - patron tegorocznej kutnowskiej Nocy Świętych.

- Dziś są z nami relikwie tych, którzy byli świadkami Chrystusa - mówił w homilii ks. Świerczyński. Nawiązując do wigilii uroczystości Wszystkich Świętych, celebrans przypomniał także, że droga do świętości ludzi wyniesionych na ołtarze była różna. - Niektórzy oddali życie za wiarę, niektórzy byli gorliwymi świadkami Bożej miłości, która wyrażała się w bezinteresownej posłudze drugiemu człowiekowi - mówił. - Wszyscy jesteśmy wezwani do tego, aby kroczyć drogą świętości, drogą, którą wyznacza nam Chrystus. Bo święty wcale nie oznacza "idealny" czy "doskonały". Święty to ten, który pomimo własnych słabości potrafi się podnosić z upadków i kroczyć drogą, która wiedzie ku Chrystusowi. Bo to jest jedyna właściwa droga - dodał ks. Jakub na zakończenie.

Zachęcił także wiernych do stawiania sobie fundamentalnych pytań o własną świętość. - Niech ten dzisiejszy wieczór będzie dla nas okazją do refleksji nad swoim życiem - mówił. - Niech pozwoli nam odpowiadać sobie na pytania: "Jaką drogę w swoim życiu ja wybieram? Czy szukam drogi świętości? Czy odpowiadam na Boże wezwanie? Czy świętość jest celem mojego życia?".

Po Eucharystii wierni zaśpiewali piosenkę "Taki duży, taki mały może świętym być", która bezpośrednio wprowadziła wszystkich w atmosferę modlitewnego czuwania przy relikwiach. Ważnym punktem kutnowskiej Nocy Świętych był montaż słowno-muzyczny, przybliżający życie bł. Michała Woźniaka - męczennika, który szczególnie wpisał się w ziemię kutnowską.

Noc Świętych w Kutnie   Nie zabrakło obecności także innych świętych, m.in. św. Wawrzyńca, św. Wincentego Pallottiego, św. Ojca Pio, św. Alberta Chmielowskiego, bł. ks. Jerzego Popiełuszki czy św. Matki Teresy z Kalkuty. Anna Rajska /Foto Gość

Inscenizację teatralną przygotowali uczniowie Publicznej Katolickiej Szkoły Podstawowej im. św. Stanisława Kostki w Kutnie pod opieką s. Agnieszki Ozimek. Młodzi aktorzy przeprowadzili widzów przez poszczególne etapy życiorysu M. Wożniaka i ukazali najważniejsze momenty jego życia: chrzest, dzieciństwo, rodzące się powołanie, święcenia kapłańskie, aż do momentu męczeńskiej śmierci. Szczególny akcent położyli na rolę, jaką ks. Woźniak odegrał podczas swojej posługi w kościele św. Wawrzyńca w Kutnie.

To właśnie tu - jako proboszcz parafii i kutnowski dziekan - podejmował szereg inicjatyw duszpasterskich i społecznych. Aktorzy przybliżyli także postać ks. Michała Oziębłowskiego, męczennika kutnowskiego, który po wybuchu II wojny światowej i zajęciu miasta przez Niemców pozostał wraz z ks. Woźniakiem w parafii św. Wawrzyńca i nie ustawał w pracy duszpasterskiej. Obaj znaleźli się w gronie 108 błogosławionych męczenników, beatyfikowanych 13 czerwca 1999 r. przez papieża Jana Pawła II.

- Od ponad 10 lat pracuję w parafii św. Wawrzyńca w Kutnie, w której posługę pełnił także ks. Woźniak - mówi s. Ozimek, pasjonistka. - Nie mamy zbyt wielu informacji o życiu tego błogosławionego. Tym bardziej chciałam przybliżyć wiernym jego postać. Ale jest jeszcze jeden osobisty powód, dla którego dedykowałam tę Noc Świętych właśnie jemu. Trzy lata temu 31 października czuwaliśmy na Nocy Świętych w parafii Jana Chrzciciela w Kutnie. Wtedy po raz pierwszy przybliżyłam wiernym jego życiorys. Dzień później, 1 listopada, w kutnowskim oknie życia, którym opiekują się siostry pasjonistki św. Pawła od Krzyża znalazłyśmy dziecko, które zostało ocalone i trafiło potem do adopcji. Nasze okno życia jest pod wezwaniem błogosławionych męczenników Michała Woźniaka i Michała Oziębłowskiego. Tegoroczna Noc Świętych jest także dziękczynieniem za ocalone życie trójki dzieci z naszego okienka - dodaje.

Podczas Nocy Świętych nie zabrakło także czasu na adorację i uwielbienie. Modlitwę przed Najświętszym Sakramentem poprowadziła s. Agnieszka, a Schola Młodych Serc, działająca na co dzień przy parafii św. Wawrzyńca, zadbała o oprawę muzyczną wieczoru. Na koniec czuwania ks. Robert Błaszczyk udzielił wiernym błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Każdy uczestnik spotkania modlitewnego został obdarowany przez organizatorów brelokiem z wizerunkiem bł. ks. Michała i wyrytą na awersie jego dewizą: "Nic więcej nie czynię, jeno służę Chrystusowi Panu. A gdy wypadnie życie położyć, to będzie tylko łaska Boża".