Między szopką a bombkami

Magdalena Gorożankin

|

Gość Łowicki 51-52/2022

publikacja 22.12.2022 00:00

– Odbieram to jak zderzenie dwóch światów, które się przenikają i mają wspólny mianownik. Bo z jednej strony kiermasze wyglądają jak z amerykańskiego filmu, a z drugiej produkty, przedmioty z nich trafiają na stół – ten wyjątkowy, świąteczny, rodzinny, w którym cisza, pokój i radość są najważniejsze – mówi Aleksandra Goźlińska z Miedniewic.

▲	Muzeum Lniarstwa w Żyrardowie w weekend 10–11 grudnia zamieniło się w Fabrykę św. Mikołaja. ▲ Muzeum Lniarstwa w Żyrardowie w weekend 10–11 grudnia zamieniło się w Fabrykę św. Mikołaja.
Archiwum Muzeum Lniarstwa

Od początku grudnia między Łodzią a Warszawą nie brakowało okazji do znalezienia idealnego prezentu, wymyślenia świątecznego menu, zakupu lokalnych, regionalnych i dobrych jakościowo produktów, wspierania akcji charytatywnych kupnem choinki czy piernika i wspólnego – gminnego czy miejskiego – dekorowania przestrzeni. Jarmarki, kiermasze, kramy, Fabryka św. Mikołaja czy bazarki świąteczne – pod różną nazwą przedświąteczne spotkania odbyły się m.in. w Bolimowie, Sochaczewie, Żyrardowie, Rawie Mazowieckiej i w szkołach na terenie diecezji.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.