Według sumienia

Magdalena Gorożankin

|

Gość Łowicki 5/2023

publikacja 02.02.2023 00:00

– Mama powtarzała: „Gość w dom, Bóg w dom”. Jak nie przyjąć tego, który nie dość, że jest gościem, to jeszcze przynosi nam słowo, Dobrą Nowinę? A finanse? Niech każdy patrzy w swoją kieszeń i dzieli się tym, czym może – mówi Teresa Antczak z Łowicza.

Tegoroczna kolęda, po dwuletniej przerwie,  wreszcie może przebiegać tradycyjnie. Tegoroczna kolęda, po dwuletniej przerwie, wreszcie może przebiegać tradycyjnie.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

W ostatnim czasie w internecie roi się od memów, żartów i anegdot związanych z wizytą duszpasterską. „Puk, puk! – Kto tam? – Śmierć. – Uff, zapraszam, bałem się, że to ksiądz po kolędzie” – brzmi jeden z nich. I choć nie brakuje zwolenników takiego dowcipu, komentujących, którzy zagrzewają do „walki z Kościołem”, to wiele osób czeka na wizytę duszpasterską. Czasem ku zaskoczeniu kapłanów.

Powrót do przeszłości

Lata pandemii spowodowały niemałe zamieszanie w odwiedzaniu przez kapłanów wiernych w ich domach. W kartach parafialnych, w rubryce „rok 2021”, najczęściej widnieją zapisy: „pandemia”, „brak wizyty”, „covid”. W 2022 r. pojawiają się informacje o Mszach św. tzw. kolędowych, pojedyncze wizyty po ustaleniu dogodnej daty, ale powtarzają się też zapisy z pandemicznych lat. Tegoroczna kolęda jest pierwsza od dwóch lat, która może przebiegać tradycyjnie. Jednak – w zależności od miejscowości, uznania kapłanów, możliwości „kadrowych” – wizyty w diecezji łowickiej wyglądają różnie. Choć wielu zdecydowało się na powrót do przeszłości.

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.