My się księdza nie wstydzimy

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 5/2023

publikacja 02.02.2023 00:00

– Po święceniach chciałem spać w sutannie. Później różnie bywało. Ferie w górach były powrotem do pierwotnej gorliwości. Ekspresowe rekolekcje wygłosili mi spotkany w pociągu ksiądz, młodzież i siostra zakonna. I pomyśleć, że to ja miałem być rekolekcjonistą – wyznaje ks. Sylwester Bernat.

Młodzi wiele czasu spędzili na modlitwie. Młodzi wiele czasu spędzili na modlitwie.
Żaneta Kubiak

Młodzieżowa schola z parafii św. Andrzeja Apostoła w Łęczycy wraz z rodziną z Domowego Kościoła oraz ks. Sylwestrem przeżywali w domu Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi w Zakopanem rekolekcje ewangelizacyjne. Formacja miała być krokiem do zawiązania w parafii Ruchu Światło–Życie. W wyjeździe uczestniczyło 13 osób. Chwile spędzone w górach były dla wszystkich okazją do budowania głębokich relacji z sobą, innymi i przede wszystkim z Bogiem, który na wiele sposobów pozwalał się odkrywać.

Trzy konferencje

Młodzi do Zakopanego pojechali pociągiem. Od początku wiedzieli, że nie jadą do hotelu kilkugwiazdkowego, ale do miejsca, w którym będą musieli skupić się nie tylko na programie duchowym, ale także na czynnościach codziennych, takich jak zakupy, przygotowanie posiłku, oprawa liturgii. Jak się później okazało, zaproponowana forma była najlepszą z możliwych. Wyreżyserowany przez Boga wyjazd był czasem łaski i dotknięć Bożych nie tylko dla uczestników, ale także dla animatorów i ks. Sylwestra, wikariusza i opiekuna wspólnoty.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.