– To nie portale internetowe, aplikacje, smartfony są niebezpieczeństwem. Nie same w sobie. Największym zagrożeniem jest dopuszczanie dzieci do treści, do których nie są przygotowane – mówi prof. Jakub Andrzejczak.
Prelegent zostawił rodzicom konkretne rady, jak dostrzegać sygnały wysyłane przez podopiecznych i w porę reagować.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość
Na prośbę rodziców, wynikającą z troski o uczniów, z poczucia obowiązku i bezpieczeństwa dzieci i młodzieży, rektor i dyrekcja Pijarskich Szkół Królowej Pokoju w Łowiczu zorganizowali spotkanie dla rodziców z prof. Jakubem Andrzejczakiem – profesorem i kierownikiem Zakładu Socjologii Wychowania Wielkopolskiej Akademii Społeczno-Ekonomicznej, który od 19 lat zajmuje się przeciwdziałaniem i zwalczaniem zagrożeń medialnych i cyfrowych wśród dzieci i młodzieży.
Czujność i rozsądek
Profesor Jakub Andrzejczak w ubiegłym roku głosił konferencję na Jasnej Górze podczas ogólnopolskiego spotkania dyrektorów szkół katolickich. To wtedy u Przemysława Jabłońskiego, dyrektora pijarskich szkół w Łowiczu, zrodziła się myśl, by poprosić o spotkanie dla rodziców. Ci niejednokrotnie pytali dyrekcję o możliwość „doszkolenia się” w zakresie bezpieczeństwa swoich dzieci. – Tyle się słyszy o zagrożeniach medialnych i cyfrowych. Sama widzę, ile moje dziecko poświęca czasu na kontakt ze znajomymi w rzeczywistości, a ile w sieci. Groźby i prośby przestają działać, im dziecko jest starsze. Może to nie porażka wychowawcza, ale na pewno jakaś rana, ból, że nie mam kontroli nad wszystkim, z czym spotyka się moje dziecko, nie mogę go ochronić. A nawet gdybym mogła, to czybym potrafiła? Wolę przygotować się na to, jak działać, jak pomóc, zapobiegać. Dlatego bardzo dziękuję za to spotkanie, wykład, rady. Teraz wiem, że muszę być bardziej czujna na sygnały, jakie być może daje mi dziecko – mówi Małgorzata, mama nastoletniego Szymona.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.