Żywa lekcja historii

Magdalena Gorożankin

|

Gość Łowicki 7/2023

publikacja 16.02.2023 00:00

– O pokój nie można walczyć na froncie, bronią, bólem, tragedią ludzką. Prawdziwa wolność płynie z pokoju. Zabiegajmy o pokój modlitwą, życzliwością, troską o bliźniego, a wolność będzie tym działaniom towarzyszyć – mówił ks. Krzysztof Chojnacki.

Inscenizacja była możliwa dzięki zaangażowaniu blisko 60 osób z kilku grup z regionu, m.in. z Sochaczewa, Żyrardowa czy Skierniewic. Inscenizacja była możliwa dzięki zaangażowaniu blisko 60 osób z kilku grup z regionu, m.in. z Sochaczewa, Żyrardowa czy Skierniewic.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

W całej Polsce od 22 stycznia obchodzone są uroczystości 160. rocznicy powstania styczniowego. Wiele potyczek o wolność kraju rozgrywało się na terenie dzisiejszej diecezji łowickiej. Na mapie regionu historia najmocniej wyryta jest w Puszczy Bolimowskiej, na drzewach, gdzie widnieją napisy „Gloria victis” – „Chwała zwyciężonym”; na kamieniach, które tworzą pomniki, i w pamięci ludzi, którzy za cel postawili sobie przypominanie o wydarzeniach z lat 1863–1864.

Pokój i spokój

Uroczyste obchody 160. rocznicy powstania styczniowego w Joachimowie-Mogiłach w mieście i gminie Bolimów, które odbyły się w sobotę 11 lutego, były częścią ogólnopolskich wydarzeń. – Bolimów jest taką historyczną soczewką Polski. Tutaj rozgrywały się wszystkie wydarzenia, o których wie cały kraj, które miały swój finał w różnych jego częściach – mówi Karolina Przyżycka, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Bolimowie, organizatora wydarzenia.

Uroczystości miały miejsce dokładnie tam, gdzie 160 lat wcześniej rozegrały się krwawe potyczki. Na ziemi, która nosi ślady wojny, Mszę św. w intencji powstańców, ale i pokoju sprawował proboszcz parafii w Bolimowie ks. Krzysztof Chojnacki. – Dziś spotykamy się wolni, prosząc o to, by nikt nam tej wolności nie odebrał. Jednak możliwe to jest dzięki ofiarności tych, którzy w tych lasach oddawali życie w imię wiary, pokoju, niepodległości – mówił w trakcie homilii. – Chrześcijanie zrozumieli, że można żyć inaczej, gdy Chrystus objawił im „list od Boga”, który mówił o tym, że nie musi być niewolnictwa, nienawiści, wojen. Wystarczy, żeby mieli pokój w sercu, a potem będą mieli pokój między sobą i będą umieli go zachować. Analogia jest bardzo podobna do tych lat, które przeżyli nasi dziadowie, ojcowie w czasie zaborów. Nie było Polski. Nie było możliwości otwartego wyznawania naszej wiary. Nie mieliśmy nic własnego. Ci, którzy tu polegli, walczyli o to, byśmy my dziś mogli spotkać się tu licznie, modlić się, wyznawać wiarę rzymskokatolicką – mówił kapłan. – Tylko troska o bliźniego, o drugiego człowieka, o dzieci, sprawiła, że udało się przetrwać te czasy i budować lepsze dni. Ale by to robić, trzeba mieć pokój – w sercu, w rodzinie, w kraju (…). Trzeba mieć też spokój sumienia, otoczenia, myśli i czynów. Pokoju i spokoju trzeba każdemu z nas. Także duszom tych osób, które 160 lat temu w tych miejscach go pragnęły – dodał kaznodzieja.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.