– Pamiętam go jako ciepłego, mądrego i dobrego kapłana. Jego słowa, gesty i uśmiech pomagały mi wzrastać w wierze. Przechowuję obrazki i książkę, które mi podarował. Przy nim każdy czuł się wyjątkowy i ważny. I za to jestem mu bardzo wdzięczna – wyznała pani Dorota.
▲ Wiele osób, zerkając na zdjęcie księdza, ocierało łzy wzruszenia.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość
W tym roku minęła 10. rocznica śmierci ks. prał. Mieczysława Iwanickiego, proboszcza parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Rawie Mazowieckiej. Kapłan pochodzący z Radzic Dużych urodził się 20 września 1937 roku. Święcenia kapłańskie przyjął 25 czerwca 1961 r. w Warszawie z rąk kard. Stefana Wyszyńskiego. Był odznaczony przywilejem rokiety i mantoletu, był także kanonikiem rzeczywistym Kolegiaty Łowickiej, prałatem honorowym Jego Świątobliwości oraz Honorowym Obywatelem Miasta Rawa Mazowiecka.
O niezwykłym kapłanie, który w rawskiej parafii posługiwał przez 29 lat, pamiętało wiele osób. Rodzina, duchowni z abp. Wacławem Depą na czele, parlamentarzyści, samorządowcy, siostry zakonne, przedstawiciele szkół, grup parafialnych w okrągłą rocznicę śmierci prałata zgromadzili się najpierw na cmentarzu. Po modlitwie, którą poprowadził ks. Bogumił Karp, złożono kwiaty i zapalono znicze. Później w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP została odprawiona uroczysta Msza św., której przewodniczył metropolita częstochowski, wieloletni przyjaciel ks. Iwanickiego. Z arcybiskupem Eucharystię koncelebrowało kilu kapłanów, wśród których byli ks. Karp, obecny proboszcz parafii, oraz ks. Jan Dobrodziej, kuzyn zmarłego. Na początku Eucharystii wiersz napisany przez Marzenę Gniadek, nauczycielkę SP nr 1, przeczytała uczennica szkoły Milena.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.